Mundial 2018: "Niesamowity strzał Beckhama załatwił sprawę". 20 lat temu Anglia wyeliminowała Kolumbię w MŚ

Atomowy wolej Darrena Andertona i rzut wolny Davida Beckhama dały zwycięstwo oraz awans dla Anglii w meczu z Kolumbią podczas mistrzostw świata 1998. W Rosji obie drużyny znowu zagrają o podobną stawkę.

Kuba Cimoszko
Kuba Cimoszko
David Beckham (z lewej) po strzelonej bramce w meczu z Kolumbią podczas MŚ 1998 PAP / GERRY PENNY / Na zdjęciu: David Beckham (z lewej) po strzelonej bramce w meczu z Kolumbią podczas MŚ 1998
1/8 finału, Kolumbia - Anglia. Niemal dokładnie 20 lat temu, 26 czerwca 1998 roku, obie drużyny zagrały o awans do kolejnej fazy mistrzostw świata. Z tą różnicą, że stawką pojedynku w Lens było wyjście z grupy i mecz w 1/8 finału z Argentyną.

Anglia - faworyt grupy G turnieju we Francji nieoczekiwanie uległa w drugiej kolejce Rumunom (1:2) i miała tyle samo punktów, co Kolumbia. Dzięki wyższemu zwycięstwu z Tunezyjczykami, piłkarze z Wysp wyprzedzali jednak rywali z Ameryki Południowej i teoretycznie do awansu potrzebowali remisu.

Nikt jednak nie zamierzał kalkulować. Tym bardziej, że Kolumbia napędzana faktem, iż był to ostatni turniej legendarnego Carlosa Valderramy, była niezwykle zmotywowana, by wygrać. - Miał 36 lat i podobnie jak dziś Falcao miał możliwość zrobienia czegoś wyjątkowego w końcówce przygody z kadrą. Dlatego musieliśmy podejść do nich z ogromną ilością szacunku - wspomina w "The Guardian" uczestnik tamtego meczu, Graeme Le Saux.

Trener Anglików, Glenn Hoddle zdawał sobie sprawę, że największa broń rywali to atak. Wystawił więc aż 5 obrońców oraz zagęścił środek pola. To okazało się drogą do sukcesu. Podopieczni Hernana Dario Gomeza [ten sam, który teraz prowadził Panamę - przyp. red.] nie potrafili się przedrzeć przez te zasieki.

Poza tym złudzenia o korzystnym wyniku pozbawili ich Anglicy. W 20. minucie do siatki trafił Darren Anderton. Pomocnik Tottenhamu huknął wolejem z ostrego kąta, wykończając akcję prawym skrzydłem Michaela Owena. Wynik podwyższył kilka minut później David Beckham fenomenalnym strzałem z rzutu wolnego z około 30 metrów. - Do tamtej pory jeszcze się obawialiśmy o awans. Ale to było coś niesamowitego! I ostatecznie załatwiło sprawę. Wiedzieliśmy, że rywale się już nie podniosą - mówi nam Ben, kibic "Lwów Albionu" obecny na tamtym meczu.

Kolumbijczycy liczyli jeszcze na jakiś cud i zryw zespołu. Nadzieje pokładali w Valderramie, który jednak był łatwy do upilnowania dla defensywy przeciwników z nietypowego powodu. - Miał mnóstwo bransoletek. Dzwonił nimi jak sanki. Za każdym razem, gdy otrzymał piłkę, można było go usłyszeć. Kiedy jej nie miał też było słychać, że jest gdzieś w pobliżu - tłumaczył Le Saux.

Nawet zagranie "va banque" Gomeza i trzy zmiany przeprowadzone w przerwie nic nie dały. Anglicy kontrolowali spotkanie i gdyby nie doskonała postawa Faryda Mondragona, wygraliby jeszcze wyżej. Ostatecznie skończyło się 2:0. Ten rezultat dał Anglikom upragniony awans. W kolejnej rundzie odpadli jednak po karnych z Albicelestes.

Anglia - Kolumbia 2:0 (2:0)
1:0 - Darren Anderton 20'
2:0 - David Beckham 29'

Anglia: David Seaman - Darren Anderton (79' Robert Lee), Garry Neville, Sol Campbell, Terry Adams, Graeme Le Saux - David Beckham, Paul Ince (83' David Batty) - Paul Scholes (73' Steve McManaman) - Michael Owen, Alan Shearer

Kolumbia: Faryd Mondragon - Wilmer Cabrera, Jorge Bermundez, Ever Palacios, Luis Antonio Moreno - Mauricio Serna (46' Adolfo Valencia), Freddy Rincon, John Harold Lozano - Carlos Valderrama - Anthony de Avila (46' Victor Aristizabal), Leider Preciado (46' Hamilton Richard)

Żółte kartki: Scholes, Shearer - Serna, Bermundez, Aristizabal

Sędzia: Arturo Brizio Carter (Meksyk)

ZOBACZ WIDEO Ekspert krytykuje Nawałkę. "Nie potrafi przyznać się do błędu. Dla niego wszystko jest dobrze"
Kto awansuje do ćwierćfinału?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×