Kovalainen: Zrobiliśmy krok naprzód

Pierwszy dzień testów w wykonaniu 26-letniego kierowcy McLarena był bardzo udany - uzyskał on czas gorszy jedynie od Felipe Massy. Kolejnego dnia Fin nie miał już sobie równych, osiągając zdecydowanie najlepszy rezultat.

Mateusz Nikołajczuk
Mateusz Nikołajczuk

Heikki Kovalainen, podobnie jak jego partner z teamu, Lewis Hamilton, podczas testów na torze Silverstone radzili sobie świetnie. Fin podkreślił, że zauważa znaczną poprawę zarówno w swojej dyspozycji, jak i stabilności samego bolidu. - Myślę że zrobiliśmy mały krok naprzód – powiedział. – Biorąc pod uwagę wyniki konkretnych okrążeń uważam, że były one w moim wykonaniu bardzo konkurencyjne. Należy podkreślić, że nie były to przypadkowe rezultaty, ale czasy uzyskiwane po równej i dobrej jeździe. To dodatkowo dopinguje mnie do dalszej pracy – dodał fiński kierowca.

Fin zwrócił również uwagę na drobne przekształcenia w samochodzie McLarena, mające poprawić osiągi i stabilność bolidu. – Dokonaliśmy kilku niewielkich modyfikacji w przewodzie hamulcowym a także elementów związanych z aerodynamiką. Nie są to z pewnością wielkie zmiany, jednak wyraźnie udoskonaliły bolid, co jest bardzo pozytywnym sygnałem – zauważył 26-latek.

Na torze Magny-Cours Ferrari odniosło zdecydowane zwycięstwo nad teamem McLarena. Kovalainen jednak zaznaczył, że ekipa z Maranello nie będzie tym razem jedynym faworytem wyścigu. – Rezultaty z Francji, czy też poprzedniego sezonu wcale nie oznaczają, iż taka sytuacja ma się powtórzyć także teraz. Ferrari zawsze było tutaj bardzo mocne, jednak w najbliższym wyścigu może się to odwrócić na naszą korzyść – podkreślił młody kierowca.

- Nasz samochód jest bardzo konkurencyjny, szczególnie na bardzo szybkich zakrętach. Wcześniejsze wyścigi bowiem pokazały, że sporo tracimy na wolniejszych wirażach. To było szczególnie widoczne w Barcelonie czy też w Turcji, gdzie decydujący był ostatni sektor toru. Jednak usilnie pracujemy nad tym, aby to poprawić i stanowić konkurencję dla innych ekip w stawce – stwierdził Fin.

Podczas gdy Ferrari zdominowało ostatnie Grand Prix Francji fiński kierowca zaznaczył, że prawdziwy potencjał brytyjskiej ekipy został przysłonięty przez kary nałożone na jego, oraz na Lewisa Hamiltona. To sprawiło że kierowcy McLarena byli zmuszeni do startu ze środka stawki i stracili wielu cennych sekund w zatłoczonym sektorze toru. - Ferrari było bardzo silne na Magny-Cours, jednak z drugiej strony uważam, że nie mieliśmy tam okazji zaprezentowania pełni naszych możliwości - powiedział. - Z pewnością posiadamy samochód, który pozwala na rywalizacją o najwyższe lokaty. Natomiast dobry start może być kluczem do osiągnięcia sukcesu - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×