Trulli z nadziejami na punkty

Zdjęcie okładkowe artykułu: Jarno Trulli
Jarno Trulli
zdjęcie autora artykułu

Włoski kierowca bardzo dobrze rozpoczął sezon, punktując trzykrotnie w czterech pierwszych wyścigach. Niestety w Turcji nastąpiło załamanie formy, co przełożyło się również na wynik w kolejnych zawodach o GP Monako.

Jarno Trulli uważa, iż rezultaty poprzednich wyścigów w żadnym stopniu nie odzwierciedlają rzeczywistej formy całego zespołu Toyoty. Dodaje jednak że miejsce w którym przyjdzie mu się ścigać, nie należy do jego ulubionych obiektów. - Niestety nigdy nie miałem szczęścia do toru w Montrealu. Ubiegłoroczne zawody również naznaczone były bardzo negatywnym akcentem, jakim był wypadek Roberta Kubicy. Nie oglądam się jednak na to co było, i z nadzieją patrzę na najbliższy weekend z GP Kanady - zaznacza.

Włoch odnosi się również do ostatnich zawodów na torze w Monte Carlo. - W porównaniu z GP Monako jesteśmy mocniejsi i jestem pewien, że będziemy w stanie osiągnąć lepszy rezultat. Pogoda, której rezultatem była utrudnione prowadzenie bolidu i zatłoczony tor na pewno nam nie pomogły. Dotychczasowe wyniki nie pokazują naszych realnych możliwości. Moim osobistym celem jest powrót do regularności w zdobywaniu punktów, i myślę że już najbliższe zawody będą dobrą ku temu okazją - kończy.

Partner z teamu Toyoty, Timo Glock również liczy na osiągnięcie dobrego rezultatu w Kanadzie. Niemiec chętnie wraca pamięcią do swojego debiutanckiego wyścigu Formuły 1, który miał miejsce właśnie na torze w Montrealu. - Nigdy nie zapomnę mojego pierwszego Grand Prix Kanady w 2004 roku, gdy ukończyłem wyścig na 7. miejscu- podkreśla z satysfakcją. - To było niesamowite doświadczenie i do tej pory jestem dumny z moich dwóch punktów zdobytych w debiucie. Od tamtego czasu tor w Kanadzie jest dla mnie wyjątkowym miejscem, na którym nieprzypadkowo posiadam niezły rekord. To dodatkowo mobilizuje mnie do osiągnięcia dobrego rezultatu na miarę własnych umiejętności i możliwości bolidu, który może być kluczem do zdobycia jednej z ośmiu punktowanych pozycji - prognozuje 26-letni kierowca Toyoty.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)