Kolejny raz wbija szpilę Błachowiczowi. "Doiłem go jak krowę"
Corey Anderson 15 kwietnia stanie przed szansą zdobycia pasa Bellatora w wadze półciężkiej. Były zawodnik UFC zmierzy się z Wadimem Nemkowem. "Overtime" przed tym starciem ponownie odwołał się do walki z Janem Błachowiczem... sprzed niemal 7 lat.
Amerykanin dwukrotnie dzielił oktagon z Polakiem. Za pierwszym razem, we wrześniu 2015 roku, pokonał Błachowicza dosyć łatwo. Po trzech rundach sędziowie wskazali jego jednogłośne zwycięstwo.
W rewanżu, w lutym 2020 roku, to jednak "Cieszyński Książę" ciężko znokautował Andersona i utorował sobie drogę do walki o pas, który zdobył kilka miesięcy później. Niemniej jednak "Overtime" wciąż utrzymuje, że tamta porażka była wypadkiem przy pracy, a pierwsze starcie pokazało jego dominację.
- Doiłem go jak krowę - powiedział Corey Anderson na konferencji prasowej przed galą Bellator 277 w San Jose. - Szczerze mówiąc, to była najłatwiejsza walka, jaką kiedykolwiek stoczyłem - dodał.
Anderson ma na swoim koncie również zwycięstwo z Gloverem Teixeirą, aktualnym mistrzem UFC w wadze do 93 kg. W Bellatorze 32-latek zadebiutował w listopadzie 2020 roku. Seria trzech wygranych z rzędu zapewniła mu starcie o tytuł.
Czytaj także:
Mariusz Pudzianowski wraca do klatki. Znamy terminy dwóch kolejnych gal KSW
Potworny nokaut w MMA! Zobacz, co wydarzyło się na gali w Londynie
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.