Karolina Kowalkiewicz zalana łzami po hejcie w internecie. "Jest mi cholernie przykro"

Marek Bobakowski 07 Lutego 2022, 17:01

Facebook / Fot. Facebook Stories / Karolina Kowalkiewicz przyznała, że nie radzi sobie z komentarzami w internecie

• Kowalkiewicz chciała zakończyć karierę! Tłumaczy, dlatego tego nie zrobiła

W jednym z branżowych serwisów internetowych pod artykułem o powrocie polskiej zawodniczki rozpętało się piekło. Internauci bardzo negatywnie przyjęli decyzję Kowalkiewicz. Sugerowali, że stoi za tym jej mąż, który zmuszą ją do powrotu do klatki nie patrząc na jej zdrowie, inni pisali o braku pomysłu na życie, jeszcze inni...

Ten jad wylewający się z komentarzy Polaków bardzo zabolał zawodniczkę. Na Facebooku opublikowała trzy krótkie filmiki, w których o tym mówi. - Jestem odporna na to, co się dzieje w internecie - zaczęła Kowalkiewicz. - Na falę hejtu, na niefajne wiadomości, komentarze, ale czasami człowiekowi robi się cholernie przykro.

Karolina Kowalkiewicz nie kryła łez podczas nagrywania filmu dla kibiców. Fot. Facebook

- Jest mi cholernie, cholernie, cholernie przykro - dodała. - Ale i tak będę robiła swoje. A wy się skupcie na sobie.

Jeszcze nie wiadomo, kiedy Kowalkiewicz miałaby wrócić do klatki. I czy to będzie organizacja UFC.

Czytaj także: Jędrzejczyk i Kowalkiewicz pokierują sekcją żeńską w MMA Polska >>