Eksperci wskazali kolejnego rywala dla Gamrota. Należy do czołówki w UFC

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Jeff Bottari/Zuffa LLC / Na zdjęciu: Armand Carukjan
Getty Images / Jeff Bottari/Zuffa LLC / Na zdjęciu: Armand Carukjan
zdjęcie autora artykułu

Branżowy portal bloodyelbow.com pokusił się o wytypowanie kolejnego rywala dla Mateusza Gamrota, który zachwycił podczas ostatniej gali UFC. Pomysł na pojedynek jest ciekawy i może się zmaterializować.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=31136]

Mateusz Gamrot[/tag] w ostatniej walce w zaledwie 65 sekund poddał kimurą weterana UFC, Jeremy'ego Stephensa i odniósł drugie zwycięstwo z rzędu w największej organizacji MMA na świecie.

"Gamer" wyznał, że w kolejnym pojedynku, a ten planuje stoczyć pod koniec roku, chciałby otrzymać rywala z czołowej "15" rankingu kategorii lekkiej. Jest więc w czym wybierać, ale należy pamiętać, że wobec większości tych zawodników UFC ma już konkretne plany.

Eksperci z bloodyelbow.com postarali się sprostać wymaganiom Polaka. Zaproponowali, aby zmierzył się z Armanem Carukjanem. Rosjanin legitymuje się rekordem 16 zwycięstw i 2 porażek w MMA. W UFC walczy od 2019 roku i wygrał trzy ostatnie pojedynki, dzięki czemu znalazł się na 15. miejscu w rankingu.

"Arman Carukjan wdarł się do UFC jako jeden z najbardziej obiecujących młodych talentów wagi lekkiej. Ma fantastyczną bazę grapplingową i prezentuje zapasy z najwyższej półki [...] Czy Gamrot zdoła pokonać Carukjana? Czy zdoła go złamać w stójce? Byłoby to ogromne wyzwanie, ale dokładnie takie, jakiego potrzebuje, jeśli chce stać się pretendentem do tytułu tak szybko, jak zapowiadał. Mateusz Gamrot vs Arman Carukjan to bitwa najwyższej klasy w wadze lekkiej" - można przeczytać na cenionym amerykańskim portalu o MMA.

Czytaj także:

> WOW! Mateusz Gamrot wygrywa w świetnym stylu! Weteran UFC nie miał szans > Udusił rywala, wygrał i... był niezadowolony. Lom-Ali Eskijew wysoko postawił poprzeczkę

ZOBACZ WIDEO: Szok! Justyna Haba zakończyła karierę. "Ta decyzja dojrzewała we mnie co najmniej kilka miesięcy"

Źródło artykułu: