MMA. Marcin Najman: Nie porównujcie mnie do Jurkowskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Marcin Najman
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Marcin Najman
zdjęcie autora artykułu

Marcin Najman zaapelował do kibiców, aby ci nie porównywali go do Łukasza Jurkowskiego. "El Testosteron" nawiązał do przełożonej walki "Jurasa" z Szymonem Kołeckim. Do starcia miało dojść na KSW 54.

W tym artykule dowiesz się o:

- Mam prośbę do kibiców MMA. Bardzo proszę nie porównujcie mnie do Jurkowskiego, bo już kilka takich porównań w komentarzach przeczytałem. Najman nigdy nie unikał walk. Od tego zacznijmy. Na 30 zawodowych walk, nie wszystkie z nich wygrał, bo 12 przegrał, ale nigdy ich nie unikał. Proszę bardzo, abyście mi w ten sposób nie ubliżali - powiedział podczas relacji na Instagramie Marcin Najman.

Rozmowa z Szymonem Kołeckim na temat przełożonej walki ukazała się na WP SportoweFakty (czytaj wiecej >>>). Mistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów ma zmierzyć się z Łukaszem Jurkowskim jesienią tego roku.

"Juras", po konsultacji ze swoim sztabem, nie zdecydował się walczyć z byłym sztangistą na sierpniowej gali KSW. "Decyzję o przełożeniu terminu walki podjąłem po konsultacji z bliskim otoczeniem. Pierwszy raz w mojej 22 letniej karierze w sportach walki. Z racji miliona obowiązków poza sportem będzie to prawdopodobnie moja ostatnia. Nie żegnam się, bo już to raz zrobiłem. Nie mam komfortu koncentracji tylko na przygotowaniach do walki, a wiem, że będzie jeszcze więcej obowiązków, więc nie ma co oszukiwać sam siebie. Ten ostatni raz niech będzie to wyzwanie. Do walki miałem wyjść z urazem? Już raz to zrobiłem. Tak jakby nie pykło" - wyjaśnia jeden z pionierów MMA w Polsce.

Nie jest tajemnicą, że Najman i Jurkowski prywatnie za sobą nie przepadają.

Czytaj także: Dereck Chisora przejdzie do MMA Kibice chcą pojedynku Tomasza Drwala z Mamedem Chalidowem

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sprint Kowalkiewicz na bieżni mechanicznej. Fani porównują ją do... Usaina Bolta!

Źródło artykułu: