Krwawa walka Petera Sobotty na UFC w Londynie. Leon Edwards zwycięża piątą walkę z rzędu
Peter Sobotta przegrał z Leonem Edwardsem w walce otwierającej kartę główną gali UFC w Londynie. Pojedynek Polaka został zatrzymany na sekundę przed sygnałem kończącym całe starcie.
Na 90 sekund przed końcem rundy obaj wrócili do stójki. W tej płaszczyźnie lepiej pokazał się Sobotta, który świetnie czuł dystans i od czasu do czasu atakował ciosami prostymi. Edwards przez cały czas był jednak niebezpieczny, na co uważał Polak.
Obaj zawodnicy próbowali na początku drugiej odsłony swoich sił w stójce, gdzie ponownie dobrze radził sobie Polak. W pewnym momencie Brytyjczyk doszedł jednak do rywala pod siatką i bez problemów sprowadził do parteru. Na macie Sobotta radził sobie zdecydowanie lepiej i przez cały czas próbował atakować dźwigniami.
Pod sam koniec rundy sędzia podniósł walkę do stójki ze względu na nieaktywność Leona Edwardsa w pozycji z góry. Żaden z zawodników nie próbował jednak wchodzić w wymiany, w których istniałoby ryzyko ewentualnej przegranej przed czasem.
ZOBACZ WIDEO: Naruszczka po FEN 20: byłem bardziej techniczny w klinczuNa minutę przed końcem "Rocky" przeszedł za plecy Sobotty, który z każdą kolejną sekundą otrzymywał ogromną ilość ciosów. Sędzia przerwał pojedynek na sekundę przed końcem walki ze względu na nieaktywność Polaka, który po starciu był cały zakrwawiony i porozbijany.
At 4:59 of round 3@Leon_EdwardsMMA! pic.twitter.com/ePtsRnDV7N
— UFC (@ufc) 17 marca 2018
Dla Edwardsa to piąte zwycięstwo z rzędu. W poprzednich pojedynkach zwyciężał z takimi zawodnikami, jak Albert Tumenow, Vicente Luque czy Bryan Barberena.
Peter Sobotta zaliczył nieudany powrót do klatki UFC po blisko rocznej przerwie. Wcześniej Polak odprawiał takich zawodników, jak Nicolas Dalby i Ben Saunders, dzięki czemu zbliżał się do zadebiutowania w rankingu UFC.