To była prawdziwa walka legend UFC. Publiczność oszalała
Jeśli to był ostatni pojedynek Nate'a Diaza w UFC, to charyzmatyczny stocktończyk nie mógł go sobie lepiej wyobrazić. Twarde starcie z Tonym Fergusonem porwało publiczność w T-Mobile Arenie w Las Vegas.
Po odniesionym zwycięstwie Diaz potwierdził plany opuszczenia UFC. W największej organizacji MMA na świecie spędził aż 15 lat. Sławę zyskał dzięki zwycięstwu w 5. sezonie programu The Ultimate Fighter.
- To była relacja miłości i nienawiści między mną ze mną a UFC, ale na koniec tego wszystkiego kocham UFC - powiedział Nate Diaz w rozmowie z Joe Roganem.
Tony Ferguson doznał piątej porażki z rzędu. Były, tymczasowy mistrz wagi lekkiej był jednak zadowolony z pojedynku, który dal kibicom. - To był zaszczyt walczyć dla was, fanów. Absolutnie dwie legendy w sporcie. Chcieliście super walki i ją dostaliście. Cztery rundy piep*** rzezi. Wróciłem. Muszę jednak naprawić kilka błędów - wyznał "El Cucuy".
NATE DIAZ DOES ONE MORE TIME!!!!!!! #UFC279 pic.twitter.com/ta75j4ueC3
— UFC (@ufc) September 11, 2022
Czytaj także:
Co za seria Polaka! Pokonał byłego mistrza
Mateusz Gamrot czy Beneil Dariush? Bukmacherzy wskazali faworyta
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.