IO gr. B: Odrodzeni Niemcy

Bardzo cenne zwycięstwo odniosła reprezentacja Niemiec, która w swoim trzecim dniu na igrzyskach pokonała w tie-breaku Serbię. Spotkanie było długie i nerwowe, zwłaszcza w piątej partii.

Joanna Sikora
Joanna Sikora

Niemcy przed meczem z Serbami nie byli w dobrej sytuacji. Po dwóch spotkaniach mieli na koncie dwie porażki. Mistrzowie Europy zanotowali jedno zwycięstwo nad ekipą Tunezji. Wydaje się, że pierwszy pojedynek czwartkowego dnia może decydować o awansie do ćwierćfinału.

Pierwszy set był wyrównany, gra toczyła się punkt za punkt. Zespoły nie mogły się wstrzelić zagrywką, w tym elemencie popełniały dużo błędów. W końcówce partii Serbowie niespodziewanie odskoczyli rywalom. Dobrą zmianę dał Aleksandar Atanasijević, który pod koniec był liderem swojej ekipy i zakończył premierową odsłonę atakiem z lewego skrzydła (25:22).

Początek partii nr 2 należał do mistrzów Europy, którzy zdobyli przewagę blokiem. Niemcy jednak cały czas deptali im po piętach. W połowie seta odzyskali świeżość w grze, punkty na zagrywce zdobywał Georg Grozer. Serbowie jednak ponownie zaskoczyli przeciwników grą w bloku. W końcówce ponownie na boisku pojawił się Atanasijević, który tym razem nękał rywali na zagrywce. Siatkarze Vitala Heynena
nie wykorzystali czterech piłek setowych. Pomyłka byłego atakującego Resovii i skuteczna kontra siatkarza Skry Bełchatów dała zwycięstwo Serbom już za pierwszym podejściem.

Niemcy mimo porażki w dwóch pierwszych setach nie zamierzali się poddawać. Wypracowali sobie kilka punktów przewagi i pewnie to wykorzystywali. Każdy element siatkarskiego rzemiosła skutecznie funkcjonował w szeregach niemieckiej ekipy. Serbowie nie potrafili ich zatrzymać na siatce. Tym samym podopieczni Vitala Heynena zwyciężyli 25:18. Niemiecka drużyna nabrała wiatru w żagle i w czwartej odsłonie rozpoczęła od mocnego uderzenia (4:0). Reprezentacja Serbii wyraźnie obniżyła loty, popełniała dużo błędów, a nasi zachodni sąsiedzi grali pewnie i powiększali przewagę, doprowadzając w tym spotkaniu do remisu.

W tie-breaku inicjatywę przejął Grozer, który zdobywał większość punktów dla
swojej drużyny. Od początku minimalną przewagę mieli Niemcy. W końcówce do remisu doprowadził Milos Nikić  (13:13). Nerwową końcówkę rozstrzygnęli na swoją korzyść nasi sąsiędzi, którzy wykorzystali dopiero piątą piłkę meczową. Tym zwycięstwem dali sobie dużą szansę na awans do ćwierćfinału.

Liderem Serbów okazał się Atanasijević - 22 punkty. Po drugiej stronie siatki zdecydowanie najlepszy był Grozer (aż 39 oczek!).


Serbia  - Niemcy  2:3 (25:22, 29:27, 18:25, 20:25, 18:20)

Serbia: Starović, N. Kovacević, Podrascanin, Petković, Nikić, Stanković, Rosić
(libero) oraz Atanasijević, Mitić, Rasić, U. Kovacević

Niemcy: Kaliberda, Tischer, Grozer, Gunthor, Popp, Bohme, Steuerwald (libero)
oraz Kampa, Schops, Dunnes, Andrae

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×