Polska sztafeta poza wielką imprezą? Tego nie było od lat
Wiele wskazuje na to, że polskiej sztafety mężczyzn 4x400 metrów nie zobaczymy na Halowych Mistrzostwach Europy w Stambule. Nieobecność Biało-Czerwonych byłaby pierwszą taką sytuacją od 23 lat.
Już teraz jednak wiadomo, że część polskich gwiazd opuści najważniejszą imprezę sezonu halowego, m.in. Pia Skrzyszowska, Natalia Kaczmarek. Decyzji nie podjęła też jeszcze Justyna Święty-Ersetic. Wszystko wyjaśni się podczas odbywających się w najbliższy weekend w Toruniu na Halowych Mistrzostwach Polski.
Z innego powodu w HME możemy nie zobaczyć za to polskiej sztafety mężczyzn 4x400 metrów. Dlaczego? Po prostu brak kwalifikacji.
ZOBACZ WIDEO: Wyjątkowy gest. Pojawiły się łzy wzruszeniaW konkurencji sztafet na Halowych Mistrzostwach Europy nie są rozgrywane eliminacje, tylko od razu finał, w którym bierze udział sześć ekip. Jedno miejsce jest z urzędu zarezerwowane dla gospodarzy, trzy kolejne reprezentacje dostają się tam dzięki miejscu z top list z ubiegłego sezonu letniego.
Zostają pozostałe dwa miejsca. Te otrzymują najlepsze reprezentacje z rankingu, do którego zlicza się sumę czterech najlepszych czasów sprinterów z danego kraju w tym roku.
I niestety, w tym momencie Polacy są daleko do kwalifikacji na Halowe Mistrzostwa Europy.
Z top list do HME zakwalifikowały się ekipy Belgii, Wielkiej Brytanii i Francji. Z kolei w rankingu prowadzą Norwegowie (przede wszystkim dzięki niesamowitemu wynikowi Karstena Warholma z tego roku 45,31 s, lider europejskich list - przyp. red) przed Hiszpanami. Suma czasów tych ostatnich to aktualnie 3:06,46 s.Tuż przed mistrzostwami Polski liderem polskich list na 400 metrów jest Kajetan Duszyński, który w tym sezonie pobił rekord życiowy pod dachem wynikiem 46,59 s. Drugi jest Maksymilian Klepacki (46,94 s), trzeci Igor Bogaczyński (47,44 s) a czwarty Jakub Olejniczak (47,46 s).
Te czasy dają łączny wynik 3,08,43 s, co oznacza, że do ostatnich kwalifikujących się w tym momencie Hiszpanów Polacy tracą blisko dwie sekundy. A dodajmy, że przed nami w rankingu są jeszcze m.in. Szwajcarzy, Włosi, Holendrzy, Szwedzi i Niemcy...
Duże wyróżnienie dla polskiej gwiazdy! WIĘCEJ TUTAJ--->>>
Czy jest jakaś nadzieja na występ Polaków w Stambule? Ostatnią szansą są mistrzostwa Polski, gdzie po raz pierwszy w tym sezonie zobaczymy m.in. Karola Zalewskiego i Dariusza Kowaluka. Ten pierwszy ogłosił niedawno w mediach społecznościowych, że według trenera jego forma jest bardzo wysoka.
W najbliższy weekend w Toruniu wszyscy nasi czołowi 400-metrowcy musieliby pobiec zdecydowanie poniżej 47 sekund. W przypadku Duszyńskiego i Zalewskiego to bardzo prawdopodobne. Jednak do sztafety potrzeba czterech osób. Ewentualne szybkie biegi Polaków to i tak nie wszystko, bo przecież sprinterzy z innych krajów też startują i mogą poprawić swoje wyniki składające się na czas rankingowy danej reprezentacji.
Wprawdzie naszej sztafety mężczyzn nie widzieliśmy w finale poprzedniej edycji HME, jednak wówczas ekipa została wycofana w ostatniej chwili przez zakażenia zawodników koronawirusem.
Po raz ostatni z czysto sportowych powodów nie wystartowaliśmy aż 23 lata temu, podczas halowych mistrzostw w Gandawie w 2000 roku. Wówczas decyzja była też podyktowana odbywającymi się w tym samym roku igrzyskami olimpijskimi w Sydney.
Dodajmy, że wspomniani Duszyński i Zalewski nadal mają szansę pojechać do Stambułu, aby wystartować w biegu indywidualnym. Kwalifikacje jednak wciąż trwają i kluczowy będzie start na HMP.
Sportowcy z kontrowersyjną przeszłością - rozwiąż wielki quiz! >>
Szok. Taki MKOl ma plan dla rosyjskich i białoruskich sportowców >>
Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty