Marcin Gortat dosadnie o szaleństwie transferowym w NBA

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Marcin Gortat
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Marcin Gortat
zdjęcie autora artykułu

W lidze NBA trwa właśnie transferowe szaleństwo. W czwartek, 10 lutego o godz. 21:00 czasu polskiego zamyka się okienko transferowe. Sytuacja wymownie skomentował Marcin Gortat.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatni dzień na dokonywanie transferów w lidze NBA bywa niezwykle przewrotny. Zdarza się, że koszykarze trafiają do jednego klubu, po czym szybko wymienieni są do następnego.

Często dzieje się również tak, że organizacje pozyskują zawodnika w transferze, aby następnie wykupić jego kontrakt i zwolnić.

Szaleństwo transferowe w NBA dosadnie skomentował Marcin Gortat, najwybitniejszy polski koszykarz w historii.

"Właśnie dlatego wolałem powiedzieć "kończę", niż w jednym roku być przerzucony do 3 różnych drużyn w NBA. Współczuję paru chłopakom" - napisał na Twitterze Gortat.

Polak występował na parkietach NBA od 2007 do 2019 roku. Jeszcze w sezonie 2018/2019 notował dla Los Angeles Clippers średnio na mecz 5,0 punktu i 4,1 zbiórki. Środkowy bronił ponadto barw Phoenix Suns, dla których w kampanii 2011/2012 notował natomiast nawet średnio 15,4 punktu i 10,0 zbiórki.

Marcin Gortat na przestrzeni kariery grał też dla Washington Wizards i Orlando Magic. Łodzianin swoją koszykarską karierę oficjalnie zakończył w lutym 2020 roku.

Czytaj także: Wojciechowski zachwycił. Tak środkowy Arged BM Stali w tym sezonie jeszcze nie zagrał Nie pozostawili żadnych złudzeń. 61 punktów różnicy!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pudzianowski świętował urodziny. Jak? Tego się nie spodziewaliście

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Dżordan
12.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co Ty pokazales w NBA?  mnie sie wydaje , ze jedynym pozytywnym aspektem bylo dostanie sie do NBA .  A to drobna roznica dostac sie ...a utrzymac sie ..  ...Kochany  
avatar
obiektywny
10.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Megaloman! Nikt go nie chciał to "musiał" skończyć!