W kadrze Kolenda łapie minuty po Slaughterze. A gdzie powalczy o nie w nowym sezonie?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Łukasz Kolenda
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Łukasz Kolenda
zdjęcie autora artykułu

- To fajna możliwość, żeby pokazać się na tle europejskim. Chcę to wykorzystać - mówi Łukasz Kolenda, jeden z najlepszych zawodników reprezentacji Polski podczas niedzielnego meczu z Rosją (63:78).

W tym artykule dowiesz się o:

To nie był łatwy i dobry mecz dla reprezentacji Polski, która w finale Energa Cup 2021 przegrała wysoko z Rosjanami w Arenie Gliwice. Była przyzwoita pierwsza połowa, ale w drugiej dominacja Rosjan była wielka.

Dużą rolę przed przerwą odegrali zmiennicy (w całym meczu zdobyli 41 z 63 punktów drużyny). - Po wejściu z ławki daliśmy dużo energii. Pokazaliśmy, że możemy rywalizować z mocnym przeciwnikiem - przyznał Łukasz Kolenda.

Potem było już tylko gorzej. - Próbowaliśmy nowych rzeczy. Może też chodzić o brak koncentracji, ale generalnie patrzymy pozytywnie. Lepiej popełniać błędy teraz, a nie w Kownie w tych najważniejszych meczach. Generalnie po to są te spotkania, żeby popełniać błędy i je eliminować - wyjaśnił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalona końcówka meczu WNBA. Rzut rozpaczy i... zwycięstwo!

Nasz rozgrywający spędził w grze 17 minut. W tym czasie uzbierał 10 punktów (3/5 z gry), 4 asysty i 2 zbiórki. To był jego najlepszy mecz w kadrze. - Nie staram się patrzeć na to w ten sposób. Każde spotkanie traktuję bardzo poważnie. Skupiam się, żeby jak najlepiej wypaść i pomóc drużynie. Cieszą mnie te minuty, które dzisiaj dostałem - mówił na gorąco.

21-latek korzysta na fakcie, że aktualnie nie ma w drużynie A.J. Slaughter - ten dołączy do kadry dopiero na turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich, który 29 czerwca rozpocznie się w Kownie. - Na pewno chcę wykorzystać, to kiedy go nie ma i tych minut dla mnie jest więcej. Cieszę się, że mam taką możliwość - wytłumaczył sytuację.

Minuty w takiej rywalizacji są też ważne z innego powodu. Kolenda nadal nie ma podpisanego kontraktu na nowy sezon, a liczy na to, że uda się wyjechać z kraju. - To fajna możliwość, żeby pokazać się na tle europejskim, ale nie skupiam się na tym. Dla mnie każdy mecz dla reprezentacji jest czymś wyjątkowym - powiedział wprost.

Co natomiast z kontraktem? Gdzie zagra? - Wszystko jest w trakcie. Jestem cierpliwy, czekam do samego końca. Nie wiem co się może wydarzyć, bo... Może wydarzyć się wszystko - skwitował z uśmiechem.

Zobacz także: Oczekiwanie trwa. Kiedy wróci Mateusz Ponitka? "Czekamy na zielone światło" Garbacz coraz pewniejszy w kadrze. Ma swój kolejny cel. "To trenerzy dokonają wyboru"

Źródło artykułu:
Czy Polacy mają realne szanse na wyjazdo do Tokio na igrzyska olimpijskie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
Szymkowiak
15.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Gram w kadrze bo chce się pokazać w Europie" - No to fajnych mamy tych reprezentantów. Czy np Marcel potrzebował pomocy reprezentacji? Ten Kolęda jedynie co potrafi to wjeżdżać pod k Czytaj całość
avatar
Jan Kowalski
14.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kto to pisał? On nie rozgrywał. On ma tylko wjazd na pierwszym koźle, bo kozła jako takiego też nie ma... Zatem nie umie przeprowadzić gałki, dobra asysta mu się może co najwyzej przytrafić, tr Czytaj całość
avatar
tuktuk
14.06.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gra tak samo jak grał 3 lata temu czyli pchanie na siłę pod kosz. Wszyscy od lat pokładają w nim nadzieję a on uparcie stoi w miejscu. Idealne warunki fizyczne ale za mało wyobraźni na rozwinię Czytaj całość
avatar
Zastal-Falubaz
14.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
W jednym z wywiadów dla RZG JJ powiedział, że "Liczba Łukaszów w Zastalu będzie się zgadzać" - więc do dzieła :)