Suzuki I liga. Przy wigilijnym stole z trenerami z zaplecza ekstraklasy

Święta to czas szczególny. Przy wigilijnym stole zasiadają trenerzy Suzuki 1LM, którzy opowiadają jak spędzają ten okres.

Pamela Wrona
Pamela Wrona
Łukasz Grudniewski (z lewej) Facebook / Klub Koszykarski Decka Pelplin / Na zdjęciu: Łukasz Grudniewski (z lewej)
Ostatnie mecze Suzuki 1LM zostały rozegrane tuż przed świętami Bożego Narodzenia. To nie tylko czas odpoczynku w gronie najbliższych po kilku miesiącach ciągłej pracy, ale też czas, kiedy dobiegła końca pierwsza runda sezonu 2020/21. Święta to wyjątkowy okres - z którym trenerem zasiądziesz przy wigilijnym stole?

Przy wigilijnym stole z... Łukaszem Grudniewskim

- W tym roku Wigilię z rodziną spędzamy w domu, odwiedzi nas najbliższa rodzina ze względu na koronawirusa. Święta w rodzinnym gronie i z tego się bardzo cieszę, bo będzie to czas na odpoczynek, na reset ciała i głowy, bo 5 miesięcy ciągłej pracy jest wykańczające dla zawodników i trenerów. Każdemu ten odpoczynek się przyda. Nie chciałbym, aby koszykówka była w tym czasie w mojej głowie (śmiech). Skupiam się na tym, aby spędzić czas z rodziną, z dziećmi, może przeczytam dobrą książkę, aby mieć siłę na drugą rundę.

Przy wigilijnym stole z... Marcinem Radomskim 

- Święta spędzam w gronie rodzinnym i na spotkaniach z przyjaciółmi. Oprócz obejrzenia jakichś meczów świątecznych lub klasyków z dawnych, temat koszykówki nie istnieje. Oczywiście na wyjście w góry też znajdę czas, ale to raczej nie zwyczaj, a normalność w moim wykonaniu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za zdjęcia! Żona Grzegorza Krychowiaka znów zachwyca

Przy wigilijnym stole z... Tomaszem Niedbalskim 

- Święta spędzę w domu z rodziną. Co lubię najbardziej? Barszcz z uszkami oraz śledzie. Temat koszykówki - przez krótki moment wyciszony.

Przy wigilijnym stole z... Rafałem Knapem

- Trudno nawet w Święta nie rozmawiać o koszykówce - mam sportową rodzinę, moja żona jest trenerem koszykówki młodzieżowej, a najmłodsza córka zaczęła grać, więc nie ma możliwości, żeby w naszym domu nie było rozmów o koszykówce. Jest dużo tej koszykówki, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. To moja pasja, namiętność. Coś, co daje mi radość i jest to moja druga miłość i mój świat. Podejrzewam, że na pewno pod choinką znajdę coś związanego z koszykówką.

Przy wigilijnym stole z... Tomaszem Jagiełką

- Skłamałbym, gdybym powiedział, że w Święta nie będę myślał i rozmawiał o koszykówce. Pochodzę ze sportowej rodziny, ojciec grał w koszykówkę, a my z bratem jesteśmy z tą dyscypliną związani od małego. Natomiast przychodzi czas na wyczyszczenie głowy, kilka dni odpoczynku. Święta spędzam zawsze z najbliższą rodziną, a z dużą niecierpliwością czekam na potrawy, które są ogromnym przysmakiem - pierogi, groch z kapustą... i przede wszystkim makówki - najlepszy smakołyk i inny niż na co dzień, którym się zajadam i od lat przygotowuje go moja mama.

Włączamy w to trochę ruchu, bo zawsze wyjeżdżamy w góry i spędzamy czas w swoim domku. Jest to czas, gdzie po chwili można o koszykówce zapomnieć, aczkolwiek na pewno te tematy, jak zawsze będą się pojawiać. Sport jest mocno poruszanym tematem w naszej rodzinie, więc ciężko powiedzieć, że całkowicie się odetniemy.

Przy wigilijnym stole z... Dusanem Stojkovem 

- Odpowiem nieco nietypowo. Dla nas, ludzi sportu, święta w pewnym sensie nie istnieją. Proszę nie zrozumieć mnie źle – szanuję tradycję Bożego Narodzenia, ale w tym zawodzie po prostu tak jest. Jeśli masz mecz, musisz go zagrać. Jeśli masz trening, musisz ćwiczyć. Teraz jestem w Polsce bez mojej rodziny, więc święta spędzę w pracy. I – szczerze mówiąc – jestem z tego powodu szczęśliwy. Koszykówka to moje życie. Mógłbym pracować w banku od 8 do 16, ale wybrałem inną drogę. Jeśli pracujesz w takim zawodzie i robisz to z pasji, musisz być gotowym, by żyć nim 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Zawsze jestem dostępny dla moich zawodników – mogą przyjść do mnie z problemem sportowym lub życiowym o każdej porze dnia i nocy. Jestem tu po to, by zrobić z nich lepszych koszykarzy, ale też lepszych ludzi.

Przy wigilijnym stole z... Mantasem Cesnauskisem

- Poprzednie lata spędzaliśmy zazwyczaj w moim domu w Słupsku, gdzie przyjeżdżała moja rodzina z Litwy oraz rodzina żony. W tym roku, niestety święta spędzimy w dużo mniejszym gronie również na miejscu. Najbardziej lubię patrzeć jak moje dzieci cieszą się z prezentów, choinki i całej świątecznej atmosfery, a o koszykówce staram się przez te kilka dni zapomnieć i wyczyścić głowę, ale i tak nie zawsze się to udaje.

Przy wigilijnym stole z... Bartoszem Sarzało 

- Oczywiście główny plan na Święta to spędzenie czasu z rodziną, która najmocniej dostaje "w kość" przez moje zaangażowanie w nasz zespół. Największą radość sprawia mi właśnie spędzanie czasu z najbliższymi. Nie będę ukrywał jednak, że gdy rodzina zasypia, ja uruchamiam komputer i przygotowuję się do treningów i meczów, które czekają nas zaraz po przerwie. Świąteczny czas to dobry moment na spokojne przeanalizowanie minionej części sezonu i wprowadzenie odpowiednich korekt.

Przy wigilijnym stole z... Andrzejem Kierlewiczem

- Żyję koszykówką i trochę siatkówką - ze względu na córkę. Ze wszystkim co dzieje się wokół koszykówki, ze wszystkim co leci w telewizji jestem na bieżąco. Zapewne między wigilijnymi potrawami, wyniki, czy poszczególne spotkania będę śledzić, bo od tego nie da się uciec. To pasja, a nie obowiązek.

Zespół dostał kilka dni wolnego, na początku stycznia rozpoczyna się druga runda, więc zaraz po Świętach wracamy do treningów. 4 dni odpoczynku są bardzo potrzebne, bo już delikatne mikrourazy zaczynały się pojawiać. Czasami trzeba od siebie odpocząć psychicznie, aby zawodnicy nabrali chęci i świeżości do przebywania ze sobą. Rok zakończyliśmy bardzo dobrze, więc z dużą niecierpliwością będziemy czekać na pierwszy trening.

Zobacz także: QUIZ. Suzuki 1LM po pierwszej rundzie - sprawdź swoją wiedzę
Suzuki I liga. Przegląd tygodnia. Koniec pierwszej rundy, czyli silniki chwilowo zgaszone

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×