NBA. Karl Malone odmówił udziału w "The Last Dance", teraz przypominany jest jego wywiad z 2019 roku

John Stockton i Karl Malone w latach dziewięćdziesiątych byli liderami Utah Jazz. Chicago Bulls pokonali ich dwa razy w finałach NBA. Malone niechętnie wraca wspomnieniami do tamtych chwil. Teraz przypominany jest jego wywiad z 2019 roku.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
Karl Malone Getty Images / Alika Jenner / Na zdjęciu: Karl Malone
Jak potwierdził reżyser "The Last Dance", Jason Hehir, Karl Malone i Bryon Russell, kluczowi zawodnicy Utah Jazz, którzy rywalizowali z Michaelem Jordanem i Chicago Bulls, odmówili udziału w "The Last Dance". Serial przypomniał światu bolesne dla Jazz wydarzenia z 1997 i 1998 roku, kiedy dwukrotnie musieli uznać wyższość Bulls w finałach NBA.

Karl Malone w 19-letniej karierze zdobył 36 928 punktów i jest drugi na liście koszykarzy, z największymi dorobkami punktowymi w historii, wyprzedza go tylko Kareem Abdul-Jabbar. "Listonosz", jak nazywany jest były podkoszowy urodzony w Luizjanie, nigdy nie zdobył jednak mistrzostwa NBA. Fani zaczęli zastanawiać się, co sądzi on na temat lidera "Byków".

Ostatnie odcinki "The Last Dance" skupiły się właśnie na rywalizacji Bulls z Jazz, a co za tym idzie, Malone'a z Jordanem. Ten pierwszy został wybrany MVP sezonu zasadniczego w 1997 roku, a Michael powiedział w dokumencie, że to jeszcze bardziej zmotywowało go do lepszej gry, kiedy doszło do ich spotkania na parkiecie w finale NBA.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Jason Crump

Jak wspominaliśmy, Karl Malone odmówił co prawda wywiadu na potrzeby serialu, ale wypowiadał się na temat Michaela Jordana w lutym 2019 roku.

Został zapytany w tamtym wywiadzie co czuje, gdy słyszy imię i nazwisko "Michael Jordan". Odpowiedział zwięźle i z uśmiechem, paląc cygaro: - Michael Jordan. Michael Jordan... czemu muszę mówić coś jeszcze?

Malone został także poroszony, aby opowiedział o szóstym meczu finałów w 1998 roku i momencie, kiedy Jordan w końcówce spotkania przechwycił mu piłkę. - Dlaczego? Dlaczego muszę o tym mówić? - odparł wtedy były podkoszowy Utah Jazz, dając do zrozumienia, że z jego perspektywy nie widzi sensu rozwodzenia się nad tamtym zdarzeniem.

- Ale powiem ci to - zwrócił się do dziennikarza ESPN. - Jestem mężczyzną, akceptuję fakt i biorę na siebie odpowiedzialność za to, że nie zdobyłem ani jednego pierścienia mistrzowskiego - dodawał Karl Malone.

"Listonosz" podkreślał też, że darzy Michaela wielkim szacunkiem, ale tamte triumfy Bulls, to nie tylko jego zasługa. - Nigdy nie myślałem, że gram przeciwko samemu Michaelowi Jordanowi. Grałem przeciwko Chicago Bulls. Wszyscy dookoła mówili, że Michael był złą osobą i tak dalej. Ale ja też byłem skurczy****. Tak to widzę po latach - zakończył z uśmiechem.

Karl Malone w latach 1985-2003 reprezentował barwy Utah Jazz, później przez jeden rok (2003/2004) grał też dla Los Angeles Lakers. Były podkoszowy dwa razy wybierany był MVP sezonów zasadniczych (1997, 1999), a 14-krotnie wziął udział w Meczach Gwiazd.

Czytaj także: Charles Barkley: LeBron James przypomina bardziej Magica Johnsona, niż Michaela Jordana
LeBron James w TOP 5 koszykarzy wszech czasów? Nie zdaniem Paula Pierce'a 

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Czy Karl Malone zasłużył na to, aby zdobyć chociażby jedno mistrzostwo NBA?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×