Puchar Europy. Stracona szansa Asseco Arki po fatalnej końcówce

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Josh Bostic
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Josh Bostic
zdjęcie autora artykułu

Asseco Arka Gdynia przegrała z EWE Baskets Oldenburg 61:73 w 6. kolejce grupy D Pucharu Europy. O porażce polskiej drużyny zadecydowała katastrofalna czwarta kwarta.

To niewiarygodne. Asseco Arka prowadziła we wtorkowy wieczór 53:43 z EWE Baskets Oldenburg i miała wszystko pod kontrolą. Tymczasem kolejne kilkanaście minut to jedna wielka tragedia w wykonaniu podopiecznych trenera Frasunkiewicza, którzy przestali grać i zasłużenie przegrali 61:73. Strata punktów może być bardzo bolesna w kontekście ewentualnego awansu do dalszej fazy gier Pucharu Europy.

Ciężko wytłumaczyć co stało się z Arką, która drugą i trzecią kwartę miała wręcz kapitalną. Fenomenalny w tym czasie był Krzysztof Szubarga, autor 19 punktów. Gospodarze odrobili deficyt z początku spotkania i wyszli nawet na 10-punktowe prowadzenie po dwóch trójkach Bena Emelogu - 53:43. Nic nie zapowiadało, że kolejne minuty będą tak fatalne w wykonaniu ekipy z Trójmiasta.

Gdynianie zaczęli popełniać dziecinne błędy. Straty, mnożące się faule i serie niecelnych rzutów były wodą na młyn dla EWE, które w czwartej kwarcie zanotowało serię 19:0, a całą odsłonę wygrało aż 26:6. Justin Sears miał nerwy ze stali na linii rzutów wolnych, notując 10/10 w tym elemencie. Amerykanin z 16 "oczkami" był najlepszym strzelcem gości, po 12 dołożyli Rasid Mahalbasić i Nathan Boothe.

Oprócz "Szubiego" zawiedli wszyscy. Dobry początek miał Bartłomiej Wołoszyn , ale później totalnie zniknął. Słaby dzień miał lider zespołu Josh Bostic - w 25 minut wywalczył tylko siedem punktów i miał cztery straty. Niewiele wnieśli także pozostali Amerykanie - żaden z nich nie trafił więcej niż dwóch rzutów z gry.

To druga z rzędu porażka Asseco Arki, która w 7. kolejce zmierzy się na wyjeździe z silną Unicają Malaga. Przypomnijmy, że awans do najlepszych gier uzyskają cztery najlepsze zespoły.

Asseco Arka Gdynia - EWE Baskets Oldenburg 61:73 (12:20, 20:12, 23:15, 6:26)

Arka: Krzysztof Szubarga 19, Bartłomiej Wołoszyn 9, Ben Emelogu 7, Josh Bostic 7, Armani Moore 5, Devonte Upson 5, Leyton Hammonds 4, Dariusz Wyka 3, Adam Hrycaniuk 1, Grzegorz Kamiński 0, Wojciech Czerlonko 0.

EWE: Justin Sears 16, Rasid Mahalbasic 12, Nathan Boothe 12, Braydon Hobbs 8, Tyler Larson 8, Gerry Blakes 6, Karsten Tadda 3, Kevin McClain 3, Philip Schwethelm 3, Rickey Paulding 2.

# Drużyna M Pkt. W P + -
1 Unicaja Malaga 9 17 7 3 845 774
2 Galatasaray Doga Sigorta Stambuł 9 16 6 4 813 792
3 EWE Baskets Oldenburg 9 16 6 4 840 850
4 Dolomiti Energia Trento 9 15 5 5 797 817
5 Buducnost Voli Podgorica 9 13 3 7 784 775
6 Asseco Arka Gdynia 9 13 3 7 710 781

ZOBACZ WIDEO "Druga Połowa". Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. "Byłoby miło, gdyby prezes Midak przeprosił za swój wpis"

Źródło artykułu:
Czy Asseco Arka awansuje do kolejnej fazy Pucharu Europy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
pawka
5.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Arka się nigdy nie poddaje! Arka zawsze gra do końca! Niestety to gó...o prawda .Tylko wtedy jest taka gadka gdy na końcu uda się wygrać.  
avatar
A.Thomaass Anwil
5.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Qrwa i takich meczy jest najbardziej szkoda...wiesz że jesteś lepszy prowadzisz przez większość meczu i nagle przychodzi kryzys...wielka szkoda ale głowa do góry panowie.Gratki za walkę.