W jednym z klubów D-League rządzą tylko Rockets

Zespół z Teksasu na swój sposób stał się pionierem w D-League. Wszystko dlatego, że przejął drużynę i będzie sam nią zarządzał. Filią Houston Rockets będą Rio Grande Valley Vipers.

Łukasz Brylski
Łukasz Brylski

Taka sytuacja jest pierwszą w historii koegzystencji NBA i NBDL. Rockets współpracowali z drużyną z Rio Grande od sezonu 2007/08. W tym czasie dzieli drużynę z innymi ekipami.

Władze zespołu z Houston po tym ruchu będą mieli całkowity wpływ na politykę Vipers, począwszy od doboru zawodników, a skończywszy na systemie gry i rotacji.

- To daje obopólne korzyści. Możemy rozwijać obydwie drużyny. Będziemy mogli na bieżąco śledzić rozwój zawodników. Oczywiście nie da to nam olbrzymiej przewagi nad konkurencją, ale również uważam, że nie stracimy na tym projekcie - powiedział generalny menadżer "Rakiet", Daryl Morey.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×