EBL. Zaufanie prezesa i kolejna umowa. "Chciałem odpłacić się dokładnie tym samym"
Mateusz Dziemba zdecydował się przedłużyć umowę z drużyną TBV Start Lublin. Jak sam mówi chce spłacić zaufanie, jakim został obdarzony przez prezesa klubu Arkadiusza Pelczara, a w klubie i samym Lublinie czuje się bardzo dobrze.
27-letni obrońca na parkietach Energa Basket Ligi pojawił się w sezonie 2014/2015. Po dwóch latach w MKS Dąbrowa Górnicza zdecydował się na zmianę barw klubowych i przeniósł się do Lublina. Na debiut w barwach TBV Startu musiał jednak poczekać.
Zobacz także. Grzegorz Skiba nie będzie już trenerem Enea Astorii. Klub szuka następcy
Powód? W przerwie pomiędzy sezonami doznał kontuzji stopy. Uraz wyłączył go na pół roku, ale w Lublinie nikt nie myślał o rozwiązaniu umowy, tylko cierpliwie czekał na powrót Dziemby do pełni zdrowia. - Prezes Arkadiusz Pelczar wtedy mi zaufał. Dał szansę mimo kontuzji, więc chciałem się odpłacić tym samym przedłużając umowę - mówi zawodnik.
- TBV Start Lublin jest bardzo stabilnym klubem. Do tego mam wyrobione zdanie u trenera. Otrzymuję sporo minut, więc wszystko się zgrało tak, jak trzeba - mówi Dziemba.
Zobacz także. EBL. Filip Zegzuła stały w uczuciach - zostaje w HydroTrucku Radom
Pochodzący z Tarnowskich Gór zawodnik praktycznie nie czekał na inne propozycje. - Na tym etapie nawet ciężko mówić, żeby jakieś konkretne inne się pojawiły - mówi. - Tutaj zaczęliśmy rozmowy stosunkowo szybko. Lublin znam już dobrze, a tak jak powiedziałem, klub jest stabilny, stąd decyzja - kończy.
Obok Dziemby ważne umowy z TBV Startem Lublin mieli Kacper Borowski i Wojciech Czerlonko. Jako, że w klubie lubią kontynuację, a nie rewolucje, swój kontrakt przedłużył też rozgrywający Michael Gospodarek.