Koszykarze Clippers tłumaczą, co to "wysportowany". Mike Scott przebił wszystkich!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: koszykarze Los Angeles Clippers
Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: koszykarze Los Angeles Clippers
zdjęcie autora artykułu

Z okazji polskiej nocy w NBA, której ambasadorem jest jak zawsze Marcin Gortat, koszykarze LA Clippers zostali poproszeni o wymowę i wyjaśnienie znaczenia słowa "wysportowany". Sprawiło ono wiele trudności kolegom Polaka.

Polska noc, czyli "Polish Heritage Day", to już coroczna tradycja w NBA. Marcin Gortat wspaniale dba o to, aby cała koszykarska społeczność za oceanem mogła nieco bliżej poznać polskie wartości, kulturę oraz obyczaje. Tym razem - po raz pierwszy - całe przedsięwzięcie odbyło się w Staples Center, jako że polski środkowy przed sezonem przeniósł się do Los Angeles Clippers.

Koszykarze klubu z Miasta Aniołów także zostali w to zaangażowani, żeby nie powiedzieć... wrobieni. Mieli bowiem wypowiedzieć, a następnie wytłumaczyć znaczenie słowa "wysportowany". Jak się okazało, zadanie to było dla niektórych Clippersów naprawdę karkołomne.

Samego siebie przeszedł jednak Mike Scott. Skrzydłowy stwierdził bowiem, że wysportowany to jeden z... rodzajów pizzy! Trudno byłoby chyba w to uwierzyć, gdyby nie fakt, że jest na to poniższy dowód.

Warto również odnotować, że - już na parkiecie - koledzy Marcina Gortata jak najbardziej stanęli na wysokości zadania i rozprawili się z Orlando Magic, co także ma pewien symboliczny wydźwięk.

To przecież właśnie w tym klubie Polak rozpoczynał swoją karierę na parkietach najlepszej koszykarskiej ligi świata. Ostatecznie LA Clippers wygrali z gośćmi z Florydy 106:96, a do wygranej poprowadził ich Tobias Harris (28 pkt. 9 zb.).

ZOBACZ WIDEO Przełamanie Moraty i kiepskie pożegnanie Fabregasa. Chelsea w kolejnej rundzie Pucharu Anglii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Daniel W
9.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
super robota Marcin - największy ambasador jaki nam mógł się trafić :-)