Niespodziewana decyzja Minnesoty Timberwolves. Zwolnili trenera po zwycięstwie
Tom Thibodeau został zwolniony z funkcji trenera Minnesoty Timberwolves. Kilka godzin wcześniej jego drużyna w efektownym stylu rozbiła Los Angeles Lakers 108:86.
- Chcielibyśmy podziękować Tomowi za jego starania i życzyć mu wszystkiego dobrego. Takie decyzje nigdy nie są łatwe, ale czujemy, że były niezbędne, aby nasza organizacja poszła do przodu - tłumaczył Glen Taylor, właściciel Wolves.
Efektowna gra i zwycięstwo z Los Angeles Lakers nie uratowały Tom Thibodeau.
Decyzja zapadła dużo wcześniej. Działacze Wilków są rozgoryczeni formą drużyny w tym sezonie. Z bilansem 19-21 zespół jest na 11. miejscu w zachodniej konferencji. Play-offy z tygodnia na tydzień oddalają się. - Po prostu patrzę na wyniki i widzę, ze przegrywaliśmy tam gdzie nie powinniśmy. Ponosiliśmy porażki z niżej notowanymi drużynami z Phoenix, Detroit, Nowym Orleanie, czy Atlancie. Może jedno spotkanie mogliśmy przegrać, ale nie wszystkie - argumentował Taylor.
Co ciekawe, Thibodeau pełnił rolę także prezydenta klubu. Właściciel chce rozdzielić dwie funkcje, na co według amerykańskiej prasy nie zgadzał się szkoleniowiec. Był to dodatkowy powód, aby zwolnić 60-latka.
Jego miejsce na trenerskiej Minnesoty Timberwolves ławce zajmie Ryan Saunders, natomiast obowiązki generalnego menadżera przejmie Scott Layden. To jednak opcja tymczasowa a jednym z głównych kandydatów na nowego trenera ma być Fred Hoiberg, niedawno zwolniony z Chicago.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Baran nie ma wątpliwości. "W motocyklach możemy być w następnych latach potęgą"