Prezes Matuszewski dopiął swego. Marc Carter wraca do PLK!
Prezes Paweł Matuszewski jak wytrawny gracz negocjował, namawiał, aż w końcu przekonał Marca Cartera do powrotu do Ostrowa Wielkopolskiego. BM Slam Stal z nim w składzie to jeden z głównych kandydatów do zdobycia medalu w obecnym sezonie.
Powrót Cartera do PLK to prawdziwy hit transferowy. 32-letni Amerykanin był jednym z najlepszych obcokrajowców, którzy biegali po polskich parkietach w minionym sezonie. Błyskotliwy, świetnie czytający grę i nieustępliwy w obronie - takiego pamiętają go kibice "Stalówki". Carter wystąpił w 36 spotkaniach. Koszykarz przeciętnie notował 12,2 punktu i 3,1 zbiórki.
Po zakończeniu rozgrywek władze klubu z Ostrowa od razu zaproponowały mu przedłużenie kontraktu na lepszych warunkach. Carter zwlekał z decyzją, prosił o dodatkowe dni do namysłu, ale ostatecznie nie przyjął oferty. Podpisał umowę z Lietuvos Rytas Wilno. Na Litwie mu nie wyszło - grał mało, nie wyrobił sobie miejsca w hierarchii trenera Rimasa Kurtinaitisa.
W Toruniu go nie chcieli
Amerykanin chciał wrócić do Polski. Jego agent rozesłał oferty po klubach. Taka propozycja trafiła m.in. do Polskiego Cukru, ale władze toruńskiego zespołu uznały, że Carter nie jest im potrzebny. Decyzja dziwi, bo wydaje się, że właśnie tak wszechstronnego obwodowego gracza nieco brakuje w rotacji Dejana Mihevca.
ZOBACZ WIDEO: Polskie sztafety zachwyciły. "To nasza specjalność"W Stali takich wątpliwości nie mieli. Gdy tylko Carter pojawił się dostępny na rynku, od razu podjęto z nim negocjacje w sprawie powrotu, mimo że wcześniej zakontraktowano DJ Richardsona. - Richardson jest typową "dwójką". Marc jest bardzo wartościowym zawodnikiem, który może grać na kilku pozycjach. Poza tym klasowych koszykarzy nigdy nie za wiele w składzie - tłumaczy prezes Matuszewski.
W tym momencie skład Stali prezentuje się imponująco. Są bardzo wartościowi obcokrajowcy: Johnson, Carter, Richardson, a do tego dochodzą solidny Polacy: Chyliński, Łapeta, Majewski czy Kostrzewski.
Carter w Ostrowie Wielkopolskim pojawi się na początku stycznia.