Stelmetowi BC cały czas brakuje szczęścia na wyjazdach
Stelmet BC we wtorek poniósł kolejną porażkę na wyjeździe w tym sezonie. Drużyna z Zielonej Góry, w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów, musiała uznać wyższość BC Ostenda, przegrywając w Belgii 78:82.
- W końcówkach, gdy wynik jest w granicach remisu, szanse są 50 do 50. Była walka, natomiast wcześniej popełniliśmy trochę błędów. Nasza obrona nie wyglądała najlepiej, czego efektem jest kolejna porażka. Niestety, gdy daje się gospodarzom dobrze poczuć w ataku, to w końcówce szanse są podzielone - przyznał Łukasz Koszarek w rozmowie z Radiem Zielona Góra.
W pewnym momencie zielonogórzanie zanotowali serię 20:3 i wydawało się, że są na dobrej drodze do wyjazdowego zwycięstwa. - To jest koszykówka. Nie gramy z dziećmi. To był mecz wyrównanych drużyn. Raz rywale mieli serię, a raz my. Tak bywa - skomentował kapitan Stelmetu BC.
Dla zielonogórzan była to szósta wyjazdowa porażka w obecnym sezonie (trzy wyjazdowe porażki w Lidze Mistrzów i trzy w PLK). - Cały czas na wyjazdach brakuje nam szczęścia, małej cegiełki do wygranej. Trudno powiedzieć, co stało się w końcówce. Rywal trafiał wszystkie rzuty, my dwa razy mieliśmy otwartą pozycję z dystansu, ale najlepsi strzelcy pomylili się. Tak się zdarza - powiedział Jarosław Mokros.
ZOBACZ WIDEO: Karol Linetty: W kadrze nie grałem na odpowiednim poziomie, chcę przenieść formę z klubu do reprezentacjiPomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.