Vladimir Dragicević: Szanuję trenera, nie mam z nim konfliktu

- Jestem profesjonalistą. Szanuję trenera. Nie mam z nim konfliktu, wykonuję wszystkie jego polecenia na boisku - zapewnia Vladimir Dragicević, jeden z liderów Stelmetu BC Zielona Góra.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Vladimir Dragicević (z lewej) oraz Artur Gronek (z prawej) WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Vladimir Dragicević (z lewej) oraz Artur Gronek (z prawej)
Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Jakie są pana relacje z trenerem Arturem Gronkiem?

Vladimir Dragicević, koszykarz Stelmetu BC Zielona Góra: Mogę wszystkich zapewnić, że mam dobre relacje z trenerem Gronkiem. Nie mamy żadnego konfliktu. On jest moim przełożonym i robię wszystko, czego ode mnie oczekuje. Nie dyskutuję z nim. Moim obowiązkiem jest dobra gra na parkiecie i na tym się skupiam. To tyle na temat plotek o moim konflikcie z trenerem.

Trener Gronek mówi, że obaj macie trudne charaktery i musicie znaleźć kompromis. Jak to wygląda z pana perspektywy?

Jestem profesjonalistą. Szanuję trenera. Staram się jak najlepiej wykonywać jego polecenia na boisku. Nigdy nie powiedziałem na jego temat złego słowa. Poza koszykówką nie musimy się przyjaźnić, ale na parkiecie i w szatni obaj się szanujemy.

Jest pan zadowolony z faktu, że gra w Stelmecie BC?

Oczywiście. Czuję się dobrze w klubie, mam świetne relacje z właścicielem Januszem Jasińskim, który robi wiele dobrego dla Stelmetu BC. Moja rodzina też czuje się komfortowo w Zielonej Górze, moje dzieci chodzą tutaj do szkoły. Jedynie co mnie martwi to fakt, że nie mamy najlepszych wyników na początku sezonu.

Dlaczego Stelmet BC notuje tak słaby początek sezonu?

Tak to już jest w sporcie, że jak przegrywasz, to tracisz pewność siebie. Uważam, że my ją straciliśmy i musimy ją jak najszybciej odzyskać. Do tego doszły problemy z kontuzjami. Wypadł Boris Savović, który ma problemy z nadgarstkiem. Jego brak jest widoczny, bo to przecież podstawowy silny skrzydłowy. Sam pan widział, że jak graliśmy razem, to byliśmy trudni do zatrzymania. Wierzę, że szybko wróci i nam pomoże.

ZOBACZ WIDEO: Igrzyska dały w kość Kusznierewiczowi. "Fatalnie przyciąłem nogę, krew lała się po całej łódce"

Klub przy jego problemach nie zdecydował się jednak zatrudnić nowego podkoszowego, a obwodowego. To pana zaskoczyło?

To nie jest pytanie do mnie. Moim zadaniem jest gra w koszykówkę. Na tym się skupiam. Za politykę transferową odpowiadają inni ludzie.

Ale Martynasa Geceviciusa świetnie akurat pan zna. Graliście razem, co on może dać Stelmetowi?

Miałem z nim świetne relacje w Ankarze, zaprzyjaźniliśmy się, dlatego cieszę się, że to akurat on przyszedł do Stelmetu BC. To znakomity strzelec, który z pewnością nam pomoże. Jest bardzo doświadczony i ograny na międzynarodowym poziomie.

W Lidze Mistrzów macie bilans 1:2, choć w Stambule byliście o krok od zwycięstwa.

Tak. Mam do siebie sporo pretensji, bo przestrzeliłem dwa rzuty wolne w końcówce. Uważam, że gdybym je trafił, to cieszylibyśmy się ze zwycięstwa. A tak mamy bilans 1:2 i musimy walczyć o lepszą pozycję w tabeli. Wierzę, że od meczu z Avellino zaczniemy zwycięską serię.


Czy Vladimir Dragicević jest potrzebny w zespole Stelmetu BC?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×