Isaiah Canaan na ratunek. Rockets wypełniają lukę na jedynce
Po tym, jak Houston Rockets na około miesiąc wypadł z rotacji Chris Paul, rozpoczęły się intensywne poszukiwania kogoś, kto mógłby choć częściowo przejąć jego obowiązki.
Przed trwającymi rozgrywkami Canaan był bliski angażu w Oklahomie, jednak ostatecznie nie przekonał do siebie Thunder, wobec czego mógł nadal czekać na oferty. Pech Paula sprawił, że postawić na niego zdecydowali się Houston Rockets. Być może miedzy innymi właśnie ze względu na to, że grał u nich już kiedyś i zna się z częścią ekipy.
Poza nim, do swojego składu Rakiety dodały niedawno także innego rozgrywającego, Briante Webera, który w poprzedniej kampanii wystąpił na parkietach NBA w 20 meczach - 7 w Warriors oraz w 13 dla Hornets. Żaden z nich rzecz jasna nie będzie w stanie zastąpić Paula w pełni, bo to po prostu nierealne. Tym niemniej dla obu to kolejna szansa na zaprezentowanie swoich umiejętności.
Po tym, jak były gwiazdor Los Angeles Clippers wypadł Rockets ze składu, w jego miejsce do pierwszej piątki wskoczył Eric Gordon, który zajął pozycję Jamesa Hardena. Z kolei lider zespołu wziął na swoje barki wszystkie kwestie związane z rozgrywaniem i kreowaniem gry. Teraz otrzyma niezbędne wsparcie. W chwili obecnej ekipa z Houston notuje bilans 3-1.
ZOBACZ WIDEO: Manchester United w ćwierćfinale Pucharu Ligi Angielskiej. Zobacz skrót meczu ze Swansea [ZDJĘCIA ELEVEN]