Polak sprawcą ogromnej sensacji we Włoszech
Paweł Kikowski od mocnego uderzenia rozpoczął fazę play-off w lidze włoskiej. Jego Betaland Capo d'Orlando, ósmy zespół rundy zasadniczej, pokonał na wyjeździe EA7 Emporio Armani Mediolan 87:80. To ogromna niespodzianka.
Betaland od samego początku rozdawał karty, stopniowo budując przewagę. Goście po trzeciej kwarcie mieli już 13 punktów więcej od Emporio i było już niemal pewne, że obejmą prowadzenie w serii. Ostatecznie wygrali 87:80.
Swój duży wkład w zwycięstwo miał reprezentant Polski. Kikowski zdobył 11 punktów, trafiając 4 z 5 rzutów z gry. Na parkiecie przebywał 14 minut. Udało się nam skontaktować z 30-letnim skrzydłowym, który podkreśla, że wygrana jego zespołu jest sporym zaskoczeniem.
- Olimpia jest klasową drużyną z dużym budżetem, wielkimi nazwiskami, małe Capo d'Orlando, które ma mniej mieszkańców niż pojemność hali w Mediolanie, było skazywane na porażkę. Myślę, że nawet nasi fani nie spodziewali się, że wygramy pierwszy mecz. My wierzyliśmy w zwycięstwo. Podobnie trenerzy i ludzie pracujący na co dzień w klubie. Zrobiliśmy wielką niespodziankę, ale nie chcemy poprzestać na jednym zwycięstwie - zapowiada Polak.
Drugie spotkanie w tej serii odbędzie się w niedzielę - początek zawodów o 19:30.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: Nikt nie chce walczyć z oszustami. To dla mnie niewyobrażalne