XXI kolejka FGE: Cukierki pokonują Leszno! Rybnik nie sprostał Lotosowi PKO BP

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Za nami XXI kolejka Ford Germaz Ekstraklasy. Kolejka ta okazała się szczęśliwa dla drużyn przyjezdnych, gdyż tylko jedna ekipa wykorzystała atut własnego parkietu. Okazała się nią drużyna Cukierków Odry Brzeg, która tym samym sprawiła największą sensację kolejki pokonując PKM Dudę PWSZ Leszno. W innych ciekawych meczach Energa Toruń pokonał ŁKS Siemens AGD Łódź 75:72, a KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. w Polkowicach pokonał CCC 72:70. Pierwszej porażki we własnej hali doznał beniaminek UTEX ROW Rybnik, który musiał uznać wyższość gdyńśkiego Lotosu PKO BP.

W tym artykule dowiesz się o:

ŁKS Siemens AGD Łódź ? Energa Toruń 72:75 (24:14, 18:13, 18:23, 12:25)

Niesamowitych emocji dostarczyło spotkanie w Łodzi, gdzie tamtejszy ŁKS Siemens AGD po dramatycznej końcówce meczu uległ Enerdze Toruń różnicą 3 oczek. Łodzianki prowadziły w tym meczu praktycznie od pierwszego gwizdka, a z parkietu ostatecznie schodziły pokonane. Wszystko to za sprawą dobrze grającego duetu amerykańskiego Lindsay Taylor - LaToya Bond. Ta pierwsza w przekroju całego meczu grała bardzo równo, natomiast Bond wkroczyła do akcji w decydujących dla losów meczu momencie. Zawodniczki ŁKS-u schodziły z parkiety podłamane, jednak trudno im się dziwić z tego powodu. Porażka ta bardzo skomplikowała sytuację ŁKS-u, który walczy o awans do fazy play off. W meczu przeciwko Enerdze wreszcie dobry mecz rozegrała Jennifer Humphrey, która wywalczyła 20 punktów i 7 zbiórek. Najskuteczniejszą zawodniczką drużyny z Grodu Kopernika była Lindsay Taylor. Amerykanka zapisała na swoim koncie 21 oczek i 13 zbiórek.

Arcus SMS PZKosz Łomianki ? INEA AZS Poznań 54:89 (9:20, 18:27, 19:23, 8:19)

Nie było niespodzianki w Łomiankach, gdzie tamtejsze zawodniczki Szkoły Mistrzostwa Sportowego uległy INEI AZS-owi Poznań 54:89. Poznanianki szybko ustawiły sobie spotkanie pod swoje dyktando, a nie do powstrzymania od początkowych minut meczu była podkoszowa Joanna Jarkowska, która w końcowym rozrachunku okazała się najskuteczniejszą zawodniczką spotkania z dorobkiem 24 punktów. Kolejny dobry mecz rozegrała również Paulina Dąbkowska, która na parkiecie spędziła zaledwie 18 minut, a wystarczyło jej to na wywalczenie 21 punktów i zebraniu z tablic 6 piłek. Młode podopieczne miały ogólny problem z powstrzymaniem podkoszowych, gdyż trzecia z podkoszowych poznańskiej drużyny Amy Sanders zakończyła mecz z 19 punktami i 13 zbiórkami. Najlepszą wśród pokonanych była Olivia Tomiałowicz, jednak jej 14 punktów nie pomogło w nawiązaniu walki z akademiczkami.

CCC Polkowice ? KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 70:72 (20:19, 13:19, 22:21, 15:13)

Zawodniczki CCC Polkowice nie przełamały fatalnej passy w tegorocznym sezonie, jaką mają w spotkaniach z KSSSE AZS PWSZ Gorzowem Wielkopolskim. W środowej potyczce przeciwko akademiczkom polkowiczanki przegrywały praktycznie przez całe spotkanie, jednak w końcówce udało im się wyjść na prowadzenie 68:65 i wszystko wydawało się, że CCC odniesie wygraną. Końcówka meczu należała jednak do podopiecznych Dariusza Maciejewskiego, które wygrały tą część 7:2, a całe spotkanie 72:70. Szansę odwrócenia losów spotkania miała jeszcze w ostatnich sekundach Olga Masilionene, jednak jej akcja okazała się nieskuteczna i z kolejnej wygranej w FGE cieszyć mogły się przyjezdne. Polkowiczanki w całym spotkaniu nie wykorzystały aż 15 rzutów wolnych i w końcowym rozrachunku tylko sobie mogą zawdzięczać przegraną w tym spotkaniu. Dzięki tej wygranej akademiczki w dalszym ciągu mają szansę na wywalczenie trzeciej lokaty po rundzie zasadniczej.

Cukierki Odra Brzeg ? PKM Duda PWSZ Leszno 76:68 (23:13, 23:12, 14:20, 16:23)

Do największej sensacji w XXI kolejce spotkań doszło w Brzegu, gdzie tamtejsze Cukierki Odra pokonała największą rewelację rozgrywek Dudę PWSZ Leszno. Pierwsza połowa spotkania była wręcz fenomenalna w wykonaniu brzeżanek, które po 20 minutach prowadziły 46:25, a prym w drużynie dowodzonej przez trenera Leszka Marca wiodła Amerykanka Joei Clyburn. Nic nie zapowiadało, że w drugiej połowie spotkanie mogło stać się interesujące. A jednak! Do pracy zabrały się Ryan Coleman oraz Daria Mieloszyńska i dzięki temu duetowi leszczynianki wróciły do gry. Ostatecznie jednak straty z pierwszej połowy okazały się za duże i z piątej wygranej w sezonie cieszyć mogły się zawodniczki Cukierków Odry. Oprócz wspomnianej już Clyburn na wyróżnienie w brzeskiej drużynie zasłużyła Justyna Daniel, która na swoim koncie zgromadziła 16 punktów. Wśród leszczynianek tym razem zawiodła liderka Edyta Krysiewicz, która mecz zakończyła z zerowym dorobkiem punktowym nie trafiając żadnego z pięciu rzutów z gry. Najwięcej, bo 22 oczka, na koncie zapisała Ryan Coleman.

UTEX ROW Rybnik ? Lotos PKO BP Gdynia 58:69 (12:17, 15:13, 13:18, 18:21)

Do bardzo ciekawej konfrontacji doszło w Rybniku, gdzie beniaminek UTEX ROW podejmował niepokonaną dotychczas drużynę w FGE Lotos PKO BP Gdynia. W szczelnie wypełnionej przez kibiców hali rybniczankom nie udało się sprawić sensacji i pokonać znacznie wyżej notowane rywalki. Spotkanie był jednak wyrównane, a drużynie z Trójmiasta zwycięstwo wcale nie przyszło tak łatwo. Tym samym seria zwycięstw rybnickiego zespołu we własnej hali zatrzymała się na ośmiu kolejnych wygranych, natomiast dla Lotosu PKO BP była to już dwudziesta wygrana w sezonie. Kto wie jednak, jak potoczyły by się losy tego spotkania, gdyby na swoim normalnym poziomie zagrały Nikita Bell (która trafiła zaledwie 1 z 11 rzutów z gry) oraz Marquetta Dickens, a w kadrze na to spotkanie znalazły się Agnieszka Jaroszewicz i Hollie Merideth, które leczyły drobne urazy przed spotkaniami w Final Four Central Europe Women League.

Finepharm AZS KK Jelenia Góra ? Wisła Can Pack Kraków 58:83 (14:18, 14:13, 15:31, 15:21)

W meczu kończącym tą serię gier mistrz Polski Wisła Can Pack Kraków bez problemów uporała się w Jeleniej Górze z Finepharmem AZS KK. Jeleniogórzankom sił na wyrównany bój starczyło jedynie na pierwszą połowę. Decydujący cios krakowianki zadały w trzeciej kwarcie, którą to Wisła Can Pack wygrała różnicą aż 16 punktów. Tym samym w ostatniej kwarcie mogły już spokojnie kontrolować przebieg wydarzeń na parkiecie. Najwięcej problemów obrończyniom mistrzowskiego tytułu napsuła podkoszowa Shyra Ely, która z dorobkiem 23 punktów była najskuteczniejszą zawodniczką meczu. W drużynie krakowskiej punkty rozłożyły się po całej drużynie, a najwięcej bo 13 zdobyła Hiszpanka Marta Fernandez.

Źródło artykułu: