O największy sukces w historii klubu - zapowiedź meczu CCC Polkowice - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotę i niedzielę w Polkowicach odbędą się dwa pierwsze półfinałowe spotkania Ford Germaz Ekstraklasy, w których miejscowe CCC zmierzy się z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.

Już teraz można powiedzieć, że zwycięzca tego dwumeczu (gra toczy się do trzech wygranych) odniesie największy sukces historii klubu, gdyż zarówno polkowiczanki jak i gorzowianki jak na razie stawały tylko na najniższym stopniu podium PLKK.

"Pomarańczowe" mają w tym sezonie patent na gorzowianki. To właśnie koszykarki CCC najpierw przerwały kapitalną passę meczów bez porażki KSSSE AZS PWSZ, a w ostatniej kolejce FGE pokonały jako pierwsze zespół z Ziemi Lubuskiej w ich hali. W rundzie play-off już jednak nikt nie pamięta o tych pojedynkach. Zarówno polkowiczanki jak i gorzowianki skupiają się teraz na dwóch pierwszych starciach. Jako, że CCC zajęło wyższe miejsce w sezonie zasadniczym, dwa pierwsze spotkania odbędą się w Polkowicach.

Sytuacja kadrowa w obu drużynach jest odmienna. W CCC wszystkie zawodniczki są zdrowie i gotowe do gry, zaś KSSSE AZS PWSZ nie będzie mógł skorzystać z usług Katariny Zohnovej i Lindsay Taylor. To wielka strata, gdyż Czeszka zdobywała w meczu średnio 16,5 pkt., zaś Amerykanka 12,7 pkt. i 6,9 zbiórek.

Brak obu zawodniczek nie stawia CCC w roli zdecydowanego faworyta, ale o wygranie dwóch pierwszych spotkań będzie z pewnością łatwiej. Polkowiczanki powinny obawiać się Nkoliki Anosike, która po ośmiu meczach ma znakomite statystyki - 16,5 pkt. i 9 zbiórek. Na wysokim poziomie w tym sezonie grają też Anna Breitreiner, Justyna Żurowska i pozyskana z Łodzi, doświadczona Edyta Koryzna.

W CCC na czoło w statystykach wysuwa się Jillian Robbins, która w meczu zdobywa średnio 13,6 pkt. i zbiera 10,4 piłek. Zbiórki to także mocna strona Amishy Carter. Polkowiczanki w swoich szeregach mają też najlepiej asystującą zawodniczkę ligi - Agatę Gajdę (4,6 asysty na mecz). Najlepiej punktującą zawodniczką wg statystyk jest ściągnięta w trakcie sezonu Plenette Pierson, która nie zagrała w ostatnim meczu w Lesznie. Gorzowianki powinny zwracać także uwagę na równo grające w tym sezonie Polki - Darię Mieloszyńską i Justynę Jeziorną.

Przypomnijmy, że w rundzie zasadniczej CCC wygrało u siebie z KSSSE AZS PWSZ 65:63. Popis gry dała wtedy Robbins, która zdobyła 20 punktów, przechwyciła 9 piłek i zanotowała siedem zbiórek. Dla gorzowianek najwięcej punktów (odpowiednio 17 i 16) wywalczyły Zohnova i Taylor, których w sobotę i niedzielę nie zobaczymy na parkiecie.

- Postaramy się maksymalnie wykorzystać wszystkie nasze atuty. Kluczem do wygranej będzie walka na tablicach, a także nastawienie psychiczne. To będą mecze, w których nikt nie będzie mógł sobie pozwolić na moment dekoncentracji. Tylko realizując konsekwentnie wszystkie założenia taktyczne od pierwszej do ostatniej syreny możemy myśleć o awansie do wielkiego finału - powiedział przed meczem na stronie plkk.pl Krzysztof Koziorowicz, trener CCC.

- Fakt, że dwukrotnie przegraliśmy stawia rywalki w roli faworytek. Zapewniam jednak, że wyciągnęliśmy wnioski z dwóch przegranych z CCC, a szczególnie z bolesnej lekcji, jaką otrzymaliśmy w ostatniej kolejce. Takich błędów jak wtedy nie popełnimy. Polkowiczanki, aby utrzymać przewagę własnego parkietu muszą wygrać dwa mecze dzień po dniu. My zrobimy wszystko, by utrudnić im realizację tego zadania - dodał Dariusz Maciejewski, szkoleniowiec gorzowskiego zespołu.

Początek sobotniego spotkania o godz. 16:00, zaś niedzielnego o 18:30.

Źródło artykułu: