Milos Sporar: Polska to mój drugi dom. Przez ostatnie lata chciałem tu trafić

Adam Popek
Adam Popek

W Polsce wyznacza sobie pan szczeble, po których zamierza się piąć w górę?

- Na razie tylko Inowrocław. Staram się jak najbardziej pomóc chłopakom, którzy tu grają, całemu klubowi, ludziom go tworzącym. Skupiam myśli wokół Noteci. Co będzie potem? Czy współpraca będzie kontynuowana? Nie wiem. Liczy się następny mecz i to jest moja przyszłość. Póki co w drużynie, mieście czuję się naprawdę dobrze.

Przychodząc do Noteci musiał pan zdawać sobie sprawę, że odeszło dwóch istotnych graczy.

- Oczywiście to pewna strata. Mniejsza rotacja składem i tak dalej. Ten fakt może stanowić pewien problem, aczkolwiek jeżeli zawodnicy będą zdrowi, tak bardzo chętni do pracy, wtedy poradzimy sobie i damy trochę radości kibicom, którzy wydaje mi się powoli wracają do hali, by wspierać drużynę.

Skąd tak dobre relacje z Polską?

- Mam tutaj naprawdę dużo kontaktów, a najlepszy z Grzegorzem Radwanem (były reprezentant Polski, występowali wspólnie w AZS-ie Koszalin i Kagerze Gdynia - przyp. red.). To właściwie mój najlepszy przyjaciel. Nawet jeżeli widzimy się raz w roku, stale ze sobą rozmawiamy, wymieniamy poglądy, dyskutujemy. Organizujemy wspólnie obozy dla dzieci i młodzieży, ponieważ Grzegorz również prowadzi własną szkółkę sportową. Dlatego też bez problemu podtrzymuję znajomość języka. Są też inni znajomi, choćby w Koszalinie, jednak z Grzegorzem mamy naprawdę świetne relacje.

Co wymieniłby pan za najbardziej pozytywną rzecz związaną z Notecią?

- Jestem bardzo zadowolony z postawy chłopaków, z którymi pracuję. Panuje świetna atmosfera sprzyjająca treningowi, poświęceniu. Moim zadaniem jest wytworzyć klimat, gdzie relacje opierają się na zaufaniu. Chciałbym równocześnie podziękować Łukaszowi Żytce. Przecież to on będąc przede mną stworzył tą grupę. To świetne chłopaki. Przynajmniej tak mogę powiedzieć na dzień dzisiejszy. Zobaczymy oczywiście jak będzie, gdy przyjdą porażki, ale nie zakładam, by stało się coś negatywnego. Ze swojej strony chciałbym, żeby po pracy ze mną stali się lepsi. Już u części widzę postęp.

Teraz przed wami bardzo trudny pojedynek z Legią Warszawa.

- Legia to wyłączny faworyt tego spotkania. U nas kłopoty zdrowotne ma Kamil Maciejewski. Rolę rozgrywającego może przejąć Bartosz Pochocki chociaż nie jest to jego nominalna pozycja. Niemniej poddawać się nie zamierzamy. Najważniejsze, żeby zaprezentować mocną defensywę i sprawić, że kibice odczują satysfakcję z naszej postawy. Jeżeli mecz uda się doprowadzić do końcówki przy wyrównanym wyniku to super. A potem? Faworyt nie zawsze wygrywa. Czy będzie łatwo? Oczywiście, że nie. Czy będzie ciężko? Bardzo. Ale spróbujemy.

Rozmawiał Adam Popek

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Czy Noteć Inowrocław sprawi kolejną niespodziankę i pokona faworyzowaną Legię Warszawa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×