Rosa gra na wyjeździe z Energą Czarnymi. "Wygrać z ekipą Stelmahersa będzie bardzo ciężko"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Wojciech Kamiński
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Wojciech Kamiński
zdjęcie autora artykułu

W jednym z najciekawszych meczów ósmej kolejki Polskiej Ligi Koszykówki drużyna Energi Czarnych Słupsk podejmie Rosę Radom. - Podczas przygotowań skupiliśmy się przede wszystkim na swojej grze - mówi Wojciech Kamiński, trener wicemistrzów Polski.

Drużyna ze Słupska podejdzie do spotkania ósmej kolejki Polskiej Ligi Koszykówki opromieniona zwycięstwem nad mistrzem kraju, Stelmetem BC Zielona Góra (68:51) w ostatniej serii gier. Natomiast Rosa wciąż nie może ustabilizować formy, co pokazały jej przegrane występy: w Dąbrowie Górniczej z miejscowym MKS-em (67:71) oraz przed własną publicznością z Asvelem Lyon w ramach Ligi Mistrzów (63:83).

O ile porażka z mistrzem Francji była wkalkulowana, o tyle niepowodzenie na Śląsku miało duże znaczenie dla aktualnego układu tabeli. Radomski zespół spadł na dziesiąte miejsce. Na szóstym jest jego najbliższy rywal, Energa Czarni Słupsk.

- Przygotowując się do tego bardzo trudnego spotkania, postanowiliśmy skupić się przede wszystkim na własnej grze. Na wyeliminowaniu własnych błędów, które zostały uwidocznione w poprzednich spotkaniach ligowych. To, co rzuca się najbardziej w oczy, to spora ilość przestojów w grze, a także słabsza skuteczność i duża ilość błędów własnych, które w starciu z tak mocną ekipą mogą kosztować nas sporo - podkreśla Wojciech Kamiński.

Wicemistrzowie Polski będą chcieli w Hali Gryfia odnieść zwycięstwo, ale oczywiście zdają sobie sprawę z poziomu trudności tego wyzwania. - Mamy jednak świadomość, że wygrać z ekipą Stelmahersa będzie bardzo ciężko. Czarni mają pewne przewagi nad naszym zespołem, my mamy pewne przewagi nad nimi. Wygra ten, kto lepiej je uwidoczni w meczu - zaznacza szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO Maciej Kot: Przyjmuję lekcję pokory i cierpliwości (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

W tym pojedynku wystąpi nowy nabytek Rosy, Jordan Callahan. Zabraknie natomiast Filipa Zegzuły, który udał się z pierwszoligowymi rezerwami na spotkanie do Siedlec.

Bardzo interesująco zapowiada się starcie rozgrywających: Jerel Blassingame - Tyrone Brazelton. Przypomnijmy, iż w sezonie 2013/2014 obie drużyny walczyły o trzecie miejsce PLK. Wówczas lepsze okazały się Czarne Pantery, które zdobyły brązowe medale po trzech spotkaniach.

Mecz Energa Czarni Słupsk - Rosa Radom rozpocznie się o godz. 18.

Źródło artykułu: