Draymond Green przeprosił za wrzucenie do sieci kontrowersyjnego zdjęcia

Draymond Green z Golden State Warriors przeprosił w poniedziałek rano za to, że przypadkowo opublikował na należącym do siebie koncie Snapchat zdjęcie swojego penisa.

Maciej Kwiatkowski
Maciej Kwiatkowski
na zdjęciu: Draymond Green AFP / na zdjęciu: Draymond Green

Draymond Green wrzucił w niedzielę wieczorem na konto Snapchat zdjęcie swojego penisa. Zdjęcie było opublikowane na portalu społecznościowym przez 10 minut, zanim Green zreflektował się i usunął je.

- Przepraszam za całe zamieszanie. Nie zamierzałem wrzucać tego zdjęcia. Po prostu wcisnąłem zły przycisk i tak wyszło. To miała być część prywatnej korespondencji - powiedział Green w rozmowie z ESPN.

Zanim jednak przeprosił, Green sugerował na Twitterze, że jego konto zostało przejęte przez hakera.

26-letni skrzydłowy Golden State Warriors przebywa aktualnie z kadrą USA na zgrupowaniu przed igrzyskami olimpijskimi w Rio de Janeiro. W poniedziałek w Houston Amerykanie zmierzą się w ostatnim sparingu z reprezentacją Nigerii.

ZOBACZ WIDEO Wszystkie siły na igrzyska, czyli bezpieczeństwo w Rio (źródło TVP)

Na początku lipca Green uderzył z otwartej dłoni byłego futbolistę uniwersyteckiej drużyny Michigan State Jermaine'a Edmondsona. Celem złagodzenia zarzutów, przyznał się do winy i zapłacił już 560 dolarów kary, do tego 200 dolarów grzywny za opuszczenie aresztu.

Green był zawieszony na mecz nr 5 ostatnich finałów NBA za przekroczenie górnego limitu punktów kary. W trakcie play-offów otrzymał dwa punkty za uderzenie kolanem w krocze Stevena Adamsa, a potem w finałach dostał jeden punkt za pacnięcie dłonią w krocze LeBrona Jamesa.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×