Niesamowity Ginobili wygrywa mecz dla Ostróg

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nadspodziewanie dużo problemów mistrzom NBA sprawiła Minnesota Timberwolves, która do ostatnich sekund walczyła z San Antonio jak równy z równym. Bohaterem Ostróg okazał się Manu Ginobili, który zdobył 44 punkty, w tym zwycięski rzut na 6 sekund przed końcową syreną. Tymczasem w Houston Rakiety wygrały swoje 10. kolejne spotkanie pokonując najgorszą drużynę w lidze - Miami Heat. Żar z kolei poległ po raz 10. z rzędu.

- Manu to ścisła czołówka NBA. - Zasługuje, by grać w Meczu Gwiazd. Od jakiegoś czasu prezentuje rewelacyjną formę i wygrywa nam mecze - powiedział szkoleniowiec Spurs Gregg Popovich. Argentyński rzucający obrońca był nie do zatrzymania dla defensorów Leśnych Wilków a jego kluczowa akcja na 6 sekund przed końcem gry dobitnie to pokazała. Kryjący go Randy Foye starał się za wszelką cenę nie dopuścić Ginobiliego do wejścia pod kosz z jego ulubionej lewej strony, lecz zdało się to na nic. 30-letni Argentyńczyk celnie przymierzył z półdystansu i goście mogli cieszyć się z 4 kolejnej wygranej. Na szczególną uwagę zasługuje druga kwarta, w której Ginobili zdobył 19 punktów trafiając aż 6-krotnie pod rząd za trzy punkty! W ekipie gospodarzy nie zawiódł lider Al Jefferson, który na swoim koncie zapisał 28 punktów. Jeszcze na 40 sekund przed końcem po jego akcji 2+1 gospodarze wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Na parkiecie pierwszy raz od 3 tygodni pojawił się natomiast Tony Parker, który spędził na boisku 19 minut zdobywając 8 punktów.

Houston to jedna z wielu ekip, która dokonała zmian kadrowych podczas wczorajszej nocy. Nie przeszkodziło to podopiecznym Ricka Adelmana w odniesieniu 10 zwycięstwa z rzędu, co oznacza najdłuższą serię wygranych od czasów mistrzowskiego sezonu 1993/1994. Tym razem Rakietom nie sprostał Żar, który poległ po raz 10 z rzędu. Co gorsza, gracze z Florydy wygrali zaledwie 1 spotkanie w ostatnich 26 grach... - Wykopaliśmy sobie dołek, który okazał się zbyt głęboki i nie potrafiliśmy tego zniwelować. W końcówce już opadliśmy z sił - mówił po meczu Shawn Marion, zdobywca 18 punktów i 10 zbiórek dla Miami. Matrix wraz z Dwyane Wadem (33 punkty i 10 asyst) rozegrali bardzo dobre zawody, lecz standardowo już zabrakło wsparcia innych graczy. Miejscowych kibiców cieszy zapewne fakt, że do dobrej dyspozycji powrócił Tracy McGrady, który w ostatnich spotkaniach spisywał się poniżej oczekiwań. Pierwsze raz od 4 lutego lider Rockets zapisał na swoim koncie co najmniej 20 punktów.

Wyniki ligi NBA

Minnesota Timberwolves ? San Antonio Spurs 99:100

(A. Jefferson 28, S. Telfair 15, R. McCants 15 ? M. Ginobili 44, T. Duncan 24 (14 zb), M. Finley 13)

Houston Rockets ? Miami Heat 112:100

(T. McGrady 23 (10 as), Y. Ming 21, C. Landry 19 ? D. Wade 33 (11 as), S. Marion 18 (10 zb), R. Davis 12)

Portland Trail Blazers ? Seattle Supersonics 92:88

(B. Roy 19 (14 zb), T. Outlaw 19, L. Aldridge 18 (12 zb) ? K. Durant 20, E. Watson 15, N. Collison 13 (14 zb))

Źródło artykułu:
Komentarze (0)