Krzysztof Sulima: Głowy zostawiliśmy w Toruniu

Polski Cukier Toruń kiepsko zaprezentował się w starciu z Energą Czarnymi. Po meczu w Słupsku sztab szkoleniowy Twardych Pierników będzie miał wiele wniosków do przeanalizowania.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Polski Cukier Toruń do Słupska przyjechał podbudowany czterema zwycięstwami z rzędu. Podopieczni Jacka Winnickiego zawiedli jednak w starciu z Czarnymi Panterami, przegrywając 71:77.

Od samego początku gospodarze narzucili swoje warunki gry, na które torunianie nie potrafili znaleźć odpowiedzi.

- Czarne Pantery bardzo dobrze rozpoczęły te zawody. My za to kompletnie zawiedliśmy. Byliśmy strasznie nieskoncentrowani. Zostawiliśmy głowy w Toruniu - przyznaje Krzysztof Sulima, środkowy Polskiego Cukru Toruń.

Gospodarze już do przerwy prowadzili różnicą 17 punktów, całkowicie dominując na parkiecie. Świetnie prezentował się duet Jerel Blassingame-Demonte Harper, który do przerwy zgromadził 28 oczek, co stanowiło ponad połowę całej drużyny.

Torunianie później odrobili część strat, ale okazało się to za mało, by wywalczyć zwycięstwo na trudnym terenie w Słupsku.

Porażka w Słupsku nieco komplikuje sytuację Twardym Piernikom w kontekście walki o drugą pozycję w tabeli Tauron Basket Lidze. Tym bardziej, że przed ekipą Winnickiego trudne mecze z Anwilem Włocławek i Rosą Radom.

- Nie możemy w ten sposób podchodzić do meczów. To nie może nam się zdarzać, jeśli marzymy o zwycięstwach na wyjeździe. Musimy to szybko poprawić przed play-offami - zaznacza zawodnik Polskiego Cukru.



Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×