Markeith Cummings materiałem na objawienie TBL?

Od pierwszych sparingów Markeith Cummings należy do wyróżniających się graczy Polskiego Cukru Toruń. Dynamiczny skrzydłowy potrafi wykończyć akcje Twardych Pierników w naprawdę efektowny sposób.

Łukasz Łukaszewski
Łukasz Łukaszewski

Przy kontraktowaniu zawodników zagranicznych działacze Polskiego Cukru Toruń przeważnie działali dosyć zachowawczo. Rozgrywający Danny Gibson to doskonale znany w naszym kraju zawodnik, natomiast Maxym Korniyenko i Stevan Milosevic od lat z powodzeniem występują na europejskich parkietach. Jedyną zagadką wydawała się być postawa Markeitha Cummingsa.

Ten 27-letni skrzydłowy dotychczas nie występował jeszcze na Starym Kontynencie. Po zakończeniu kariery akademickiej próbował swoich sił w klubach D-League oraz w lidze filipińskiej. Pochodzący ze Stanu Alabama zawodnik jest bardzo silny dzięki swoim warunkom fizycznym. Markeith Cummings waży aż 109 kg przy 198 cm wzrostu. Dzięki temu może przepychać się z wyższymi od siebie zawodnikami. Jego nominalna pozycja to niski skrzydłowy, ale w sparingach, właśnie dzięki swojej sile fizycznej występuje także na pozycji silnego skrzydłowego.

Absolwent uniwersytetu stanowego Kennesaw dzięki swojemu wyskokowi może być jednym z najbardziej efektownie grających zawodników całej TBL. Amerykanin dysponuje takim wyskokiem, że czasem wsadzając piłkę do kosza musi schylić głowę, aby nie uderzyć nią w tablice. Ponadto przyzwoicie panuje nad piłką. - To część mojej gry, bardzo lubię wsady. Ale to nie wszystko. Jest wiele rzeczy w mojej postawie na boisku, których ludzie nie widzą - stwierdza skromnie sam zainteresowany.

W dotychczasowych sparingach Polski Cukier Toruń mierzył się z zespołami, które praktycznie nie miały w swoim składzie zagranicznych koszykarzy. Dopiero w najbliższy weekend Twarde Pierniki czeka poważniejsza próba na turnieju towarzyskim w Radomiu. Po tych spotkaniach jeszcze więcej będzie można powiedzieć o postawie skrzydłowego.

Amerykański zawodnik cały czas poznaje tajniki europejskiego basketu. W niektórych akcjach widać, że jest jeszcze zagubiony na boisku i nie może znaleźć swojego miejsca na parkiecie. - Cały czas przygotowuję się mentalnie do rozpoczęcia rozgrywek w polskiej lidze. Myślę, że nie potrzebuje na to zbyt wiele czasu. To przyjdzie wraz z treningami. Moi koledzy z zespołu bardzo mi pomagają. Dzięki temu coraz lepiej radzę sobie z europejskim stylem gry. Koszykówka jest koszykówką. Ja po prostu w nią gram - mówi Cummings.

Pierwsze chwile w Europie to także zderzenie się zawodnika z inną rzeczywistością. Amerykanin musi szybko odnaleźć się w nowych warunkach. Bezcenna jest tutaj pomoc kolegów z USA, którzy znają już polskie realia. - Wszystko jest tutaj w najlepszym porządku. Polska jest zdecydowanie innym krajem niż myślałem. Spokojnie można się przyzwyczaić do życia w tym miejscu. Danny Gibson jest dla mnie swego rodzaju nauczycielem, pokazał mi wiele rzeczy o Polsce. Nawet za chwilę, po zakończeniu tej rozmowy, gdy będę wracał z nim samochodem do domu będę miał do niego kilka pytań po drodze - dodaje gracz Twardych Pierników.

Czy Markeith Cummings będzie objawieniem nowego sezonu TBL? Na pewno chcieliby tego działacze i kibice Twardych Pierników. Jeżeli szybko odnajdzie się w schematach gry narzuconych przez Jacka Winnickiego i udowodni, że potrafi grać w koszykówkę nie bazując tylko na warunkach fizycznych to może być rewelacją całych rozgrywek. W innym wypadku bardzo szybko rywale rozpracują jego styl gry i zniwelują jego atuty. Nie zmienia to faktu, że skrzydłowy powinien przynajmniej kilka razy zagościć w zestawieniach najbardziej efektownych akcji danej kolejki w polskiej lidze.


Czy Markeith Cummings będzie objawieniem sezonu TBL?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×