Nie będę chłopcem do podawania piłek - rozmowa z Janem Grzeliński, zawodnikiem Startu Lublin

Mateusz Zborowski
Mateusz Zborowski

A jeśli chodzi o rzemiosło koszykarskie to co poprawiłeś swoim zdaniem. Czego jest więcej, a czego mniej w grze Jana Grzelińskiego.

- Wzmocniłem się, poprawiłem rzut za trzy i obronę. Chociaż to są trochę puste słowa, wszystko zweryfikuje boisko, czy tak naprawdę zrobiłem postęp.

W sumie debiut w TBL już zaliczyłeś w Śląsku. Ale chyba lekka trema będzie ponownie?

- To zupełnie dwie inne sytuacje. W Śląsku byłem traktowany jako zawodnik głównie do treningu, w Lublinie mam stanowić o sile drużyny. Trema może być, aczkolwiek myślę, że po trudach w USA to już niewiele może mnie zaskoczyć.

Były oferty z innych klubów. Ja wiem, że pytał Śląsk. Nie kusiło zostać we Wrocławiu po roku spędzonym tak daleko od domu? 

- Żadna oficjalna oferta od Śląska nie padła. Jeśli tak by się stało, to byłaby to ciężka decyzja do podjęcia. We Wrocławiu na pewno chciałbym zostać, bo uwielbiam to miejsce, ale pod względem koszykarskim myślę, że Lublin ma dla mnie więcej możliwości na tą chwilę.
- Poprawiłem rzut za trzy - mówi Grzeliński - Poprawiłem rzut za trzy - mówi Grzeliński
Pytam bo pewnie we Wrocławiu łatwiej byłoby ci się zaaklimatyzować.

- Pewnie tak. Rodzice, znajomi, miasto, żyłem tu w końcu przez 20 lat. Ale w Lublinie też sobie poradzę

Masz coś do udowodnienia samemu sobie? Tak sobie myślę, że jest lekka zadra tam wewnątrz, bo jesteś ambitnym chłopakiem, a w Stanach nie pograłeś tyle ile sam byś chciał.

- Zdecydowanie mam sobie dużo do udowodnienia. Jestem bardzo niezadowolony z mojej dyspozycji sprzed ostatniego sezonu, dlatego najbliższy rok jest dla mnie sporym wyzwaniem i mam nadzieję, że będzie przełomowy. Czekam ze zniecierpliwieniem na październik i jestem gotowy.

Ale nie zardzewiałeś przez ten czas (śmiech)?

- Fast foodami mnie tuczyli cały rok, ale jeszcze się jakoś trzymam (śmiech).

Na co liczysz wracając do Polski?

- Na razie liczę na to, że stanę się podstawowym rozgrywającym drużyny w ekstraklasie. Jak to osiągnę, to postawię sobie kolejny cel.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×