Mateusz Bartosz: Zależało mi na pozostaniu w Kutnie

Sezon 2015/2016 będzie trzecim dla Mateusza Bartosza spędzonym w Polfarmexie Kutno. Podkoszowy zespołu liczy, że nadchodzące rozgrywki będą lepsze od poprzednich.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski
Kilka dni temu Polfarmex Kutno ogłosił przedłużenie kontraktów z pięcioma polskimi zawodnikami, a wśród nich znalazł się Mateusz Bartosz. Dla 28-letniego podkoszowego będzie to już trzeci sezon w tym klubie.
- Co mogę właściwie powiedzieć poza tym, że bardzo się cieszę? Zależało mi na pozostaniu w Kutnie, gdyż lubię to miasto, lubię tutejszych kibiców i wspaniale czuję się w tym środowisku, nie tylko koszykarskim - powiedział zawodnik tuż po prolongowaniu umowy.

Bartosz kiedy tylko ma okazję otwarcie mówi o swoim przywiązaniu do Polfarmexu. A biorąc pod uwagę, że klub z Kutna chętnie buduje swoją markę i tożsamość na parkietach ekstraklasy w oparciu o graczy związanych z miastem nie tylko kontraktem, obie strony szybko doszły do porozumienia.

- Mam nadzieję, że czeka nas bardzo dobry sezon. W ostatnim roku miałem taką rolę, że nie grałem zbyt wiele biorąc pod uwagę moje ambicje i czuję, że mogę dać temu zespołowi dużo więcej. Być może więc tak się stanie, że moja rola w zespole będzie miała większą wartość w kolejnych rozgrywkach - nie kryje nadziei zawodnik.

W poprzednim sezonie Bartosz przegrywał rywalizację o minuty z fenomenalnie grającym Kevinem Johnsonem, który nadal ma występować w barwach Polfarmexu. Włodarze kutnowskiego klubu liczą, że zbudowanie nowego zespołu w oparciu o graczy z poprzedniego składu sprawdzi się w rozgrywkach, w których celem drużyny będzie awans do play-off.

- Na razie mamy zdecydowanie za mało informacji, żeby jednoznacznie stwierdzić o co będziemy grać. Jednocześnie jednak oczywiste jest, że poprzeczka będzie zawieszona dużo wyżej, niż w pierwszym sezonie. Oznacza to, że będzie towarzyszyła nam większa presja, będzie nieco więcej stresu, ale na pewno będziemy sobie dawać z tym radę - podsumowuje Bartosz.

Polfarmex walczy o Kwamaina Mitchella. "Złożyliśmy mu drugą ofertę"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×