LeBron James: Jestem najlepszym zawodnikiem na świecie

Grałem z jednym i drugim. Wiesz, Kobe ma ten instynkt zabójcy i prawdopodobnie wybrałbym Kobe'ego. To żaden zarzut przeciwko LeBronowi, ale wiesz, ja i Kobe graliśmy dłużej ze sobą. Widziałem co potrafi robić."[/b] źródło: sport.wp.pl, "Shaq: LeBron? Kobe był od niego lepszy", z dnia 02.06.2015 r. (więc facet widzi jak w tym sezonie gra LBJ, w tym w play-off'ach) co do zaś wypowiedzi Jordan'a, na którą powołuje się kolega @Szyna83, to ja także jej nie znalazłem. namierzyłem za to inną wypowiedź Jordana'a nt. oceny LBJ'a na tle dzisiejszej NBA, w kontekście braku obecnie gwiazd pokroju Larry'ego Bird'a, Magic'a, P. Ewing'a, R. Miller'a, H. Olajuwon'a, K. Malon'a i J. Stocton'a: [b]"To po prostu… chodzi o to, że… nikt nie krytykuje personelu przeciwko, któremu występuje James. Ich wiedza na temat gry w koszykówkę… to porównanie jest nie fair. Nie w porządku… czy LeBron odniósłby sukces za moich czasów? Tak. Czy odniósłby równie wielki sukces co teraz? Nie."[/b] oraz wypowiedź Michael'a, z tego samego artykułu, nt. porównania LBJ'a i Kobe'go: [b]"Gdybym miał wybierać między nimi dwoma byłbym to trudny wybór. Jednak pięć bije jeden, jakkolwiek na to nie spojrzę. Nie żeby LeBron nie był w stanie zdobyć pięciu. Może nawet więcej, jednak pięć to wciąż więcej niż jeden."[/b] jak widać, wg MJ'a wielkość gracza mierzy się sukcesami jego drużyny. źródło: www.gwiazdybasketu.pl, "Michael Jordan studzi zachwyty nad LeBronem", wyróżnia czterech graczy obecnej NBA", z dnia 15.02.2013 r. (2-stronicowy artykuł; warto przeczytać cały aby zrozumieć kontekst powyższych cytatów) ogólnie w różnych wypowiedziach MJ docenia LeBron'a, ale nie przecenia.

punktów,wszystkie inne stary lepsze ma Lebron,który ma ogromny wpływ na resztę zespołu. Gdzie byli Cavs bez Lebrona przez te 4 lata i gdzie są Heat teraz? Kobe fuksem wchodził do PO jak był sam. Ok zachod jest mocniejszy,ale dla najlepszego zawodnika na świecie nie powinno mieć to znaczenia tak jak teraz dla Lebrona. Co do tego,że uważa się za najlepszego to co w tym złego? Polska mentalność,spuścić głowę i powiedzieć: ja jestem za słaby,nie dam rady,nie umiem... A jak ktoś jest pewny siebie to zaraz jest bufonem. Dlatego właśnie nie odnosimy wielu sukcesów w sporcie bo nie wierzymy w siebie.

finałach a przegrał aż dwa z nich. W Cavs grał raz w finale przegrywając 0:4 ze Spurs. Zostawił Cavs wiedząc , że sam nie podoła. Wrócił syn marnotrawny i już nie powiedział I promise .... jestem pod wrażeniem tego co Cavs robią mimo kontuzji w tym sezonie. Lebron odkupił winy bo jest prawdziwym liderem pod nieobecność Irvinga i Kevina , ale myślałem że zmądrzał.... Taka wypowiedź to kolejny dowód na to jakim jest gburem. Pewność siebie to jedno skromność i tandeta drugie. Michael Jordan pewnie się uśmiechnął jak to uslyszał a Kobe Bryant zdenerwował. Ten pierwszy jest Prawdziwym Królem drugi najlepszym graczem po erze Jordana. To że Lebron ma wielu wrogów akurat jest normalne .... na Jordana i Bryanta też gwizdali i wieszali psy. Moim zdaniem Lebron jest obecnie najbardziej wszechstronnym graczem w Nba ale to nie oznacza że najlepszym. Durant, R.W., Carry , Melo , Bryant , Irving , Harden to zawodnicy którzy są w stanie trafiać z każdej pozycji tutaj Jamesowi w niczym nie ustępują. Lepszy jest od nich w zbiórkach ale w asystach już nie. O tym jakim jest się graczem świadczą pierścienie .... Do Kobego i Duncana jeszcze mu brakueje 3 , Jordana 4 a Billa Russella nie wspomnę. Panie James Kerr ma 5. Trochę skromności życzę.

wskaze na siebie. Bolt - jestem najszybszy , Nicky Pedersen - jestem najlwepszy , Jordan , Messi , Ronaldo , Federer itd. Bo zeby byc tym wielkim trzeba byc tez pewnym siebie i swoich umiejetnosci. I jako wielki sportowiec, LBJ musi kazdego dnia czuc w sobie ze jest najlepszy na swiecie , a czy jest jest mniej istotne i nie policzalne tylko statami etc.

swoich wynikach. Daje z siebie max i ten poziom jest dla zadnego koszykarza na swiecie niedostępny. Ponadto chyba kaAzdy zdaje sobie sprawe, ze wystarczylby w pelni sprawny Irving, ze juz nie wspomne o Love i Varejao i te finały bylyby juz zakończone.

uzbiera 40 punktow,powodem do dumy to nie jest.Przykladowo Curry na 40 rzutów 37 punktow 60% skutecznosci wiec chyba niema powodów do chwalenia sie sa duzo bardziej wartosciowi zawodnicy.