Przemysław Zamojski: Pokazaliśmy wielki charakter i wielkie serce
Po trwającej sześć meczów serii, Stelmet Zielona Góra wywalczył drugie w historii klubu mistrzostwo Polski. - Pokazaliśmy naprawdę wielkie serce - przyznał Przemysław Zamojski.
Podopieczni Saso Filipovskiego rozpoczęli finałową serię od dwóch porażek w Zgorzelcu. Zielonogórzanie nie załamali jednak rąk i w czterech kolejnych spotkaniach to oni cieszyli się ze zwycięstw, co zaowocowało mistrzostwem Polski. - Pokazaliśmy naprawdę wielkie serce. Kibice wierzyli w nas do samego końca, choć seria nie rozpoczęła się dla nas udanie, bo od dwóch porażek. Cały czas jednak wierzyliśmy w swoje możliwości, wierzyliśmy że Turów jest do ugryzienia i w kolejnych czterech spotkaniach to my byliśmy górą i z tego faktu ogromnie się cieszymy. Po dwóch porażkach w Zgorzelcu nadal byliśmy zmotywowani. Wiedzieliśmy, że potrzebujemy jednego zwycięstwa na przełamanie. Tak też się stało przed naszą publicznością, później kolejna wygrana, następnie przełamanie Turowa na wyjeździe i teraz udało się zakończyć rywalizację - powiedział Przemysław Zamojski.
W szóstym spotkaniu finałowym Stelmet pokonał PGE Turów Zgorzelec 75:69. - Wiadomo było, że wszystko było na szali, chcieliśmy odnieść czwarte zwycięstwo, a to nigdy nie jest łatwe. Wiedzieliśmy, że nikt się przed nami nie położy. W pierwszej połowie trzymaliśmy kontakt i powiedzieliśmy sobie, że jeśli uda się przetrzymać trzecią kwartę, to w czwartej znów pokażemy moc i tak to wyglądało na parkiecie. Udało nam się uzyskać przewagę i dowieźliśmy zwycięstwo do końca - skomentował Zamojski.