Kyle Shiloh: Rosa była przewidywalna
Energa Czarni Słupsk pokonali w małym finale Rosę Radom i po raz trzeci w historii cieszyli się z brązowego medalu. - To nasz duży sukces - mówi Kyle Shiloh.
Energa Czarni po raz trzeci w historii klubu zdobyli brązowy medal. Słupszczanie przegrali pierwsze spotkanie na własnym parkiecie, ale później jednak wygrali dwa kolejne mecze i mogli cieszyć się z triumfu.
Po trzecim, zwycięskim, spotkaniu za Halą Gryfia odbyło się wspólne biesiadowanie z kibicami Energi Czarnych Słupsk. Były wspólne zdjęcia, autografy i pamiątkowe koszulki. - Zapamiętam to na długo. To była wspaniała impreza, nasi kibice byli znakomici. Atmosfera w Hali Gryfia była rewelacyjna - podkreśla Amerykanin.
Jarosław Mokros: Nie miałem chwili zwątpienia w ten zespół w trakcie sezonu