Saso Filipovski: Do Zgorzelca jedziemy z większą pewnością siebie
Stelmet Zielona Góra wykorzystał atut własnej hali i doprowadził do remisu w finałowej serii z PGE Turowem Zgorzelec. Teraz rywalizacja przenosi się do przygranicznego miasta.
W czwartym spotkaniu finałowym zielonogórzanie pewnie pokonali ekipę prowadzoną przez Miodraga Rajkovicia 67:53. Dla Stelmetu było to drugie zwycięstwo przed własną publicznością w decydującej o mistrzostwie serii. - Jestem szczęśliwy, a z drugiej strony wiem, że to zwycięstwo jeszcze nic nie znaczy, w serii jest 2:2. Bardzo cieszy mnie gra moich zawodników, mojego zespołu, a oprócz tego cieszy mnie fakt, że było świetne widowisko. Było dużo emocji, w tej wygranej bardzo pomogli nam kibice. Moi zawodnicy pokazali determinację. Udowodnili, że chcą grać, że chcą walczyć i to jest dla mnie najważniejsze - przyznał Saso Filipovski.
Kolejny mecz zostanie rozegrany w niedzielę w Zgorzelcu. Szóste spotkanie odbędzie się w Zielonej Górze, a jeśli po tym pojedynku będzie remis serii, o losach mistrzostwa Polski zadecyduje siódme starcie, które będzie miało miejsce w domowej hali PGE Turowa. - Wiemy, że musimy wygrać w Zgorzelcu, aby zdobyć mistrzostwo. Teraz na kolejny mecz jedziemy z większą pewnością siebie - powiedział Filipovski.