Mamy duży spokój w grze. To nas odróżnia od całej reszty w TBL - rozmowa z Olkiem Czyżem, graczem PGE Turowa Zgorzelec

- Gramy z takim spokojem, że nie dajemy się wpędzić w kłopoty. To jest to, co nas dzieli od pozostałych drużyn w TBL, że mamy duże doświadczenie - podkreśla Olek Czyż, gracz PGE Turowa Zgorzelec.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Karol Wasiek: Na początek chciałbym ciebie o atmosferę podczas tego spotkania. Jak ją oceniasz? W pewnym momencie ją nawet uciszyliście, a nawet zebraliście brawa za efektowne zagrania, co zdarza się niezwykle rzadko...

Aleksander Czyż: Też byłem tym faktem zaskoczony (śmiech). Po swoich wsadach podziękowałem publiczności za te oklaski, kłaniałem się im. Trzeba powiedzieć, że kibice Energi Czarnych Słupsk są naprawdę w porządku. Dopingują bardzo głośno, ale są kulturalni. Atmosfera była jak w play-offach. To też się podoba. Zawsze chce się grać w takich meczach, gdzie nie ma wolnych siedzeń na trybunach. Było bardzo miło tutaj przyjechać i zobaczyć taką atmosferę. Nie możemy się już doczekać kolejnego meczu.

Mogłeś trochę pofruwać we wtorkowym spotkaniu, tak jak lubisz najbardziej.

- Ostatnio nie fruwałem i musiałem to nadrobić (śmiech). Udało się zrobić trzy wsady i bardzo cieszy mnie ten fakt. Widziałem też satysfakcję na trybunach. Nie ma co ukrywać, że ludzie oglądają koszykówkę dla takich akcji. Fajnie, że wyszło.

Ale zapewne bardziej cieszy samo zwycięstwo, które przybliża was do wielkiego finału.

- To prawda. Nie ukrywam, że gdybyśmy mieli jedno zwycięstwo a Czarni dwa, to mielibyśmy nóż na gardle. Takie sytuacje nigdy nie są komfortowe. Chcieliśmy tego uniknąć. Teraz mamy tę przewagę, że możemy ewentualnie przegrać i jeszcze mamy jeden mecz w zapasie. Oczywiście nie chcemy "skorzystać" z takiego rozwiązania. Zależy nam na tym, aby zakończyć ten biznes w czwartek. Chcemy jak najlepiej przygotować się do finałowego starcia.

Zgodzisz się z tym, że wasz poziom gry z każdym meczem jest coraz lepszy?

- Myślę, że tak. Po prostu rozumiemy to, co musimy zrobić, żeby wygrywać mecze. Po pierwszym spotkaniu odrobiliśmy pracę domową i to widać. We wtorek było jeszcze lepiej z naszą defensywą, która pracowała bardzo dobrze. Jeśli przeciwnicy rzucają nam tylko 54 punkty, to oznacza, że świetnie wykonaliśmy naszą pracę.

A jak to wyglądało w ofensywie?

- Trzeba zacząć od tego, że Energa Czarni próbują nas zaskoczyć agresywną obroną na całym parkiecie. Chcą wymusić straty po naszej stronie.

Ale to chyba kosztuje ich dużo sił, których później brakuje?

- Tak, to prawda. Zawsze taki pressing na całym boisku powoduje, że szybciej się męczysz. My też potrafimy z tego wyjść obronną ręką. Dzielimy się piłką, pokazujemy się na pozycjach, kiedy trzeba. Gramy z takim spokojem, że nie dajemy się wpędzić w kłopoty. To jest to, co nas dzieli od pozostałych drużyn w TBL, że mamy duże doświadczenie, które...

Zebraliście w Eurolidze i Pucharze Europy?

- Myślę, że tak. To po prostu widać w naszej grze, że wiemy, co mamy robić w poszczególnych momentach spotkania.

Widać również, że jesteście świetnie przygotowani pod względem motorycznym.

- To prawda. Nasza szeroka rotacja jest dużym atutem. Chris Wright wrócił do gry, a być może na dniach Jakub Karolak znajdzie się w składzie. Mam nadzieję, że zdrowie nie opuści nas do samego końca.

Chris Wright wrócił do gry. "Potrzebuję trochę czasu, aby wrocić do rytmu meczowego"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×