Nemanja Jaramaz: Zupełnie inna energia
PGE Turów Zgorzelec zagrał z większym zaangażowaniem i gładko pokonał Energę Czarnych Słupsk w drugim półfinale. - Nasza energia była zupełnie inna - powiedział Nemanja Jaramaz, autor 16 punktów.
Choć PGE Turów wygrał różnicą 20 punktów, pierwsze minuty spotkania nie nastrajały optymistycznie trenera Miodraga Rajkovicia. Jego zawodnicy trafili do kosza dopiero po trzech minutach, a autorem celnej trójki był Jaramaz. Serb odczarował kosz w zgorzeleckiej hali i jednocześnie dał sygnał, że to on zamierza być jednym z głównych architektów wygranej mistrza.
- Otworzyliśmy ten mecz niezbyt udanie. Myślę, że głównie dlatego, iż mieliśmy w głowach to, że przegraliśmy pierwsze spotkanie. Na szczęście w kolejnych minutach graliśmy coraz lepiej - stwierdził zawodnik PGE Turowa.
Jaramaz zdobył 11 z 24 punktów drużyny w pierwszej kwarcie, a ostatecznie zakończył sobotnie starcie z dorobkiem 16 punktów (5/8 z gry, cztery faule wymuszone, dwie zbiórki, asysta, blok) jako jeden z dwóch najskuteczniejszych strzelców ekipy (tyle samo punktów rzucił Tony Taylor).
- O wszystkim zadecydowała dobra defensywa. To ona pozwoliła nam zwiększyć pewność siebie i złapać odpowiedni rytm. Natomiast bardzo dobra defensywa to efekt większej, zupełnie innej energii podczas tego meczu. Graliśmy agresywnie i udało nam się wyrównać stan rywalizacji - podsumował Jaramaz.