Przemysław Zamojski: Play-offy mają swój urok
Stelmet Zielona Góra całkowicie zdominował zespół Rosy Radom w pierwszym spotkaniu półfinałowym. Goście ani przez moment nie potrafili zagrozić zespołowi z Winnego Grodu.
- Wszystko zaczęło się od naszego dobrego początku. Byliśmy bardzo agresywni. Od pierwszej minuty atakowaliśmy zespół Rosy. Uważam, że fizyczność była kluczem do zwycięstwa w tym spotkaniu - podkreśla Przemysław Zamojski, gracz Stelmetu Zielona Góra, który w piątkowym spotkaniu zdobył osiem punktów (2/3 za dwa, 1/6 za trzy). Polski rzucający w swoim dorobku miał także cztery asysty i dwie zbiórki.
- Były przepychanki, kuksańce, wymiany słowne, ale to są play-offy. Taki urok mają te spotkania. To trudna, fizyczna walka. Pokazaliśmy, że umiemy na taką grę odpowiedzieć - komentuje.
Czy w niedzielę zielonogórzanie podwyższą prowadzenie? - Chcemy w niedzielę zagrać z taką samą koncentracją. Utrzymanie skupienia będzie kluczem do zwycięstwa - ocenia Zamojski.
Robert Witka: Stelmet zagrał dużo lepiej właściwie we wszystkich elementach