Michał Chyliński: Zrobimy wszystko, by wygrać

- Jedna porażka nie przesądza absolutnie niczego. Zrobimy wszystko, by wygrać następne spotkanie - mówi po przegranej w pierwszym meczu półfinałowym rzucający PGE Turowa, Michał Chyliński.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski
PGE Turów Zgorzelec nie trafił aż 23 rzutów z dystansu (7/30) i tym samym otworzył drogę do zwycięstwa w pierwszym spotkaniu półfinałowym Enerdze Czarnym Słupsk. Goście skrzętnie skorzystali z okazji i wygrali czwartkowe spotkanie pomimo braku swojego najlepszego strzelca, Karola Gruszeckiego.
Gruszecki nie zagrał z powodu urazu, a słabszy mecz zanotował natomiast jeden z liderów PGE Turowa, Michał Chyliński. Doświadczony zawodnik zdobył co prawda 10 punktów, ale trafił tylko trzy z 11 prób z gry (2/7 za trzy).

- Ta jedna porażka tak naprawdę nic nie znaczy i na pewno jedna porażka niczego nie przesądza. Niemniej jednak w sobotę musimy zagrać dużo lepiej - powiedział rzucający zgorzeleckiego zespołu.

"Dużo lepiej" musi zagrać mistrz Polski przede wszystkim w dwóch elementach. Po pierwsze, trener Miodrag Rajković z pewnością oczekuje poprawy skuteczność (w całym meczu czwartkowym jego gracze spudłowali aż 43 z 69 rzutów z gry), a po drugie - większej agresywności. W zgodnej opinii komentatorów ostatniego spotkania, to goście byli stroną bardziej agresywną i zaangażowaną, a przez to - dominującą.

- Straciliśmy co prawda przewagę parkietu, ale ten element w play-off przestaje mieć znaczenie. Nasza sytuacja nieco się utrudniła, ale przecież mamy w swoim zespole wielu doświadczonych zawodników, którzy niejednokrotnie byli w takich sytuacjach i na pewno sobie z tym poradzimy. Zrobimy wszystko, żeby wygrać następne spotkanie, ale w sobotę musimy zagrać dużo lepiej, niż ostatnio - zakończył Chyliński.

Miodrag Rajković: Nie brałem pod uwagę tego, że przegramy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×