WP SportoweFakty
...więcej
  1. Start
  2. Koszykówka
  3. Orlen Basket Liga
  4. Enea Stelmet Zastal Zielona Góra
  5. Saso Filipovski: Wina leży po stronie wszystkich

Saso Filipovski: Wina leży po stronie wszystkich

- Nie ma sensu wskazywać czyja to wina. Wina leży po stronie wszystkich zawodników oraz trenerów, włącznie ze mną - uderzył się w pierś trener Saso Filipovski po porażce w Zgorzelcu.
Michał Fałkowski
Michał Fałkowski
Cel Stelmetu Zielona Góra przed meczem z PGE Turowem Zgorzelec był prosty - wygrać w hali najważniejszego rywala. Drugorzędną kwestią była obrona ośmiopunktowej zaliczki wywalczonej w pierwszym spotkaniu obu zespołów. Jak się jednak okazało, po 40 minutach twardej rywalizacji, PGE Turów zniweczył oba założenia.
- Gratulacje dla zespołu PGE Turowa. Zasłużenie wygrali ten mecz i zasłużenie zajęli pierwsze miejsce. My mieliśmy swoje szanse na wygranie spotkania, gdyż w pewnym momencie zeszliśmy nawet na trzy punkty i wydawało się, że złapaliśmy rytm - powiedział Saso Filipovski, trener Stelmetu, dodając - Niestety, w ostatniej kwarcie nie zagraliśmy w obronie tak, jak powinniśmy. Pozwoliliśmy rywalom trafić zbyt dużo rzutów spod kosza i ogółem straciliśmy zbyt wiele punktów, by myśleć o pokonaniu PGE Turowa w jego własnej hali.

Zgorzelczanie prowadzili po pierwszej połowie 44:31 i w tym momencie zasiadali na fotelu lidera przed play-off. Niezłomna i skuteczna postawa gości, którzy od początku trzeciej kwarty rzucili się do odrabiania strat, sprawiła jednak, że na niespełna siedem minut przed końcem zielonogórzanie przegrywali tylko 66:69.

Wówczas jednak Mardy Collins trafił z dystansu, a po chwili Damian Kulig wymusił piąte przewinienie Adama Hrycaniuka. Stelmet zgubił rytm, przeciwnie do gospodarzy, którzy ostatecznie wygrali 92:79.

- Nie ma teraz sensu wskazywać czyja to wina. Ona leży po stronie wszystkich zawodników oraz trenerów, włącznie ze mną. Na pewno w czwartej kwarcie szwankowała pomoc w obronie. Niski zawodnicy pozwalali się mijać, zawodnicy PGE Turowa zbyt łatwo penetrowali i wchodzili pod kosz, gdzie z kolei brakowało pomocy ze strony zawodników wysokich. Było to związane z tym, że Adam Hrycaniuk złapał piąty faul i zgorzelczanie mocno forsowali grę pod kosz W drugiej połowie zagraliśmy ogółem rzecz biorąc lepiej, ale i tak nie możemy być zadowoleni, bo straciliśmy zbyt dużo punktów - skomentował Filipovski.

W ćwierćfinale play-off Stelmet zmierzy się z Asseco Gdynia. - To bardzo wymagający przeciwnik, ale nasz cel jest prosty. Musimy zagrać na 120 procent w każdym spotkaniu - zakończył Słoweniec.

Miodrag Rajković: Zasłużyliśmy na pierwsze miejsce

Kto awansuje do półfinału?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
Skomentuj 8
Zgłoś błąd
inf. własna
Polecane
Komentarze (8)
 do serwisu aby dodać komentarz.
  • Reixen ZG Zgłoś komentarz
    Z Drewnem i Lalą pod koszem to Galdikas może w pojedynkę nam nawsadzać 30 pkt. Jak można było tak zeszmacić tą pozycję. Gramy o najwyższy cel a tak sobie okrutnie strzeliliśmy w
    Czytaj całość
    stopę. Hrycaniuk to może być zmiennikiem w Toruniu czy Kutnie (bez urazy dla klubów), natomiast Lalka to no nie wiem. Brak słów. Po prostu nic nie napisze bo mogą tu zaglądać dzieci i naczytały by się epitetów pod adresem Chorwata. Jeśli Zamojski nie odpali (a raczej nie odpali) a Koszarek będzie grał w kratkę to dojście do finału będzie iście męką Pańską.
    1 Odpowiedz
    Pokaż odpowiedzi
    • kiks Zgłoś komentarz
      Jak się czyta komentarze autorstwa Henryka czy Krzysztofa Bajda (poziom merytoryczny i kultura) to człowiek zaczyna wierzyć w ludzi.
      0 Odpowiedz
      Pokaż odpowiedzi
      • Henryk Zgłoś komentarz
        Panie Trenerze Saso, "ten się nie myli kto nic nie robi". Myślę, iż dobrze się stało, że przegrana zdarzyła się na tym etapie i nic to, bo na pewno nauka nie pójdzie na marne a
        Czytaj całość
        pokłosiem będzie lepsza gra w Play offach.
        0 Odpowiedz
        Pokaż odpowiedzi
        • TOKI1234 Zgłoś komentarz
          Od początku sezonu uważałem,że Turów dysponuje najsilniejszym składem w lidze i na początku sezonu było to widać, później przyszła chwila zadyszki,słabszej formy, koniec końców
          Czytaj całość
          wyszło na plus :) Stelmet popełnił błąd przy dobieraniu składu, owszem znajdują się tam bardzo dobrzy zawodnicy( jak na polskie warunki) ale brak zmienników, całej ławki, nie wspominając o środkowych, których w tej drużynie nie ma a wynik osiągnięty czyli mocne drugie miejsce i uwierzenie w to,że jest się najlepszym zespołem w Polsce to wyłącznie zasługa bąbla. Gdyby nie zdecydowano się na zmianę trenera i zespół pozostał by z Adamkiem nie wiem czy na trzecie miejsce udało by się wskoczyć. Bąbel udowodnił,że jest naprawdę dobrym trenerem.
          0 Odpowiedz
          Pokaż odpowiedzi
          Zielona Góra Polska Orlen Basket Liga Koszykówka Enea Stelmet Zastal Zielona Góra Saso Filipovski
          Chcesz poczytać więcej o sporcie i nie tylko? Przejdź na WP.pl
          ×
          Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
          ×
          Sport na ×
          LeBron o krok od zakończenia sezonu