Odżyłem koszykarsko w Gdyni - rozmowa z Jakubem Parzeńskim, graczem Asseco Gdynia

- Te rozgrywki były na przetarcie, a w następnym sezonie mam nadzieję, że "uderzę". Chcę więcej grać - mówi Jakub Parzeński, który notuje solidny sezon w ekipie Asseco Gdynia.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Karol Wasiek: Długo cię nie było w mediach...

Jakub Parzeński: (śmiech) To prawda, ale to mi bardzo pomogło. Mogłem się w pełni skoncentrować na treningach i rozwoju koszykarskim.

Czyli rozumiem, że obecny Parzeński jest lepszy od tego sprzed kilku miesięcy?

- Uważam, że tak. Myślę, że był to bardzo dobry ruch z mojej strony, że przeszedłem do Asseco. Odżyłem koszykarsko. W tamtym roku w Śląsku może minuty były podobne, ale rola była trochę inna. Tutaj jest zmiennikiem Galdikasa. Trener stara się dawać mi coraz więcej szans, za co mu bardzo dziękuję.

Cieszy chyba fakt, że grasz w tych ważnych momentach, a nie tylko wtedy, kiedy mecz jest już rozstrzygnięty.

- To prawda. Trener obdarza mnie sporym zaufaniem, daje mi grać i to nie są momenty, kiedy wygrywamy bądź przegrywamy 20-30 punktami. Cieszę się, że moja rola staje się coraz większa.

Widać, że twoja pewność siebie rośnie z każdym miesiącem.

- To prawda. Trzeba sobie powiedzieć, że przez rok-dwa lata praktycznie w ogóle nie grałem w basket. Wyjazd do Włoch nie do końca posłużył mi tak, jak sobie tego życzyłem. Miałem trochę problemów z kontuzjami, ale również wizja trenera nie przewidywała zbyt dużej liczby minut dla czwartego wysokiego.
Jakub Parzeński prezentuje się bardzo solidnie Jakub Parzeński prezentuje się bardzo solidnie
A jak było w Śląsku?

- W Śląsku też miałem problemy. Zresztą w niektórych spotkaniach wychodziłem w pierwszej piątce i spisywałem się całkiem nieźle, po czym trener uznawał, że coś jest nie tak i wystawiał mnie jako piątego wysokiego w rotacji.

Twój kontrakt z Asseco obowiązuje na kolejny sezon?

- Mam kontrakt na następny sezon. Te rozgrywki były na przetarcie, a w następnym sezonie mam nadzieję, że "uderzę". Chcę więcej grać, ale zobaczymy, jaka będzie wizja klubu. Na razie skupiam się na dobrym zakończeniu tego sezonu.

7. miejsce to dobry wynik?

- Myślę, że jak najbardziej. Mamy młody, perspektywiczny zespół, który cały czas się rozwija. Tylko się cieszyć, że na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu, zapewniliśmy sobie udział w play-offach.

Mecz z MKS-em Dąbrowa Górnicza jest chyba idealnym przykładem na to, że warto inwestować w polską młodzież...

- Wydaje mi się, że warto to robić. W Gdyni bardzo dobrze szkoli się młodzież i trener Dedek nie boi się stawiać na młodych zawodników. To jest bardzo budujące. Warto zwrócić uwagę na fakt, że nawet w momencie, kiedy przegrywaliśmy różnicą 20 punktów, nie poddaliśmy się i walczyliśmy do samego końca. To dało nam zwycięstwo.

Kto najczęściej sięga po młodych Polaków? (zestawienie)

Czy Jakub Parzeński w następnym sezonie będzie wychodził w pierwszej piątce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×