Jezioro przespało początek. Triumf Czarnych pod pełną kontrolą
Pierwsza kwarta ustawiła mecz w Tarnobrzegu pomiędzy Jeziorem i Energą Czarnymi. Słupszczanie całkowicie zasłużenie ograli rywala na jego terenie 83:72.
Czarni od samego początku rzucili się jednak na rywala. Wybornie w ataku prezentował się zwłaszcza Karol Gruszecki, który tylko w pierwszej kwarcie zapisał na swoje konto 12 punktów. Co więcej, słupszczanie w tym fragmencie gry byli niemal bezbłędni, grając na 80-procentowej skuteczności. Po 10 minutach mieli już 14 "oczek" przewagi nad bezradnie grającymi gospodarzami.
Jak się później okazało, pierwsza kwarta ustawiła właściwie losy tego spotkania. Gospodarze bowiem przez cały mecz musieli gonić wynik, ale Czarni zagrali po prostu po profesorsku. Kiedy tylko tarnobrzeżanie próbowali zbliżyć się do rywala, ten natychmiast włączał drugi bieg i znowu odskakiwał na ponad 10 punktów i taki scenariusz obowiązywał już w zasadzie do ostatniej syreny.
Dla słupszczan było to już siedemnaste zwycięstwo w tym sezonie, piąte z rzędu, a 13 w 15 ostatnich meczach. Tarnobrzeżanie natomiast w dalszym ciągu okupują ostatnie miejsce w ligowej tabeli.
Jezioro Tarnobrzeg - Energa Czarni Słupsk 72:83 (16:30, 21:21, 17:16, 18:16)
Jezioro: Williams 20, Miller 13, Patoka 11, Wall 10, Wysocki 9, Morawiac 6, Rycerz 3, Pandura.
Energa Czarni: Gruszecki 24, Pasalić 15, Eziukwu 14, Shiloh 8, Nowakowski 8, Blassingame 6, Mokros 5, Borowski 3, Śnieg, Cesnauskis, Seweryn.