Asseco coraz bliżej fazy play-off. Nieskuteczny, szalony pościg torunian na finiszu
Koszykarze Asseco Gdynia ograli w Toruniu rażący przez trzy kwarty nieskutecznością zespół Polskiego Cukru i przybliżyli się tym samym znacząco do fazy play-off.
W ostatniej kwarcie spotkania torunianie zdobyli więcej punktów niż w trzech pozostałych odsłonach! Z szalonym pościgiem za rywalem stanowczo się jednak spóźnili, bo w poprzednich fragmentach gry razili nieporadnością w ataku, a momentami wręcz pudłowali na potęgę.
Pojedynek ten był swoistą rehabilitacją gdynian za niespodziewaną porażką w poprzedniej kolejce w Polfarmeksem Kutno. I choć w piątek koszykarze Asseco podejmowali kolejnego beniaminka TBL, to jednak Toruń jest w tym sezonie gorącym terenem, na którym to niejednemu zespołowi powinęła się noga. Podopieczni trenera Davida Dedka do tej grupy jednak nie trafili, choć na finiszu mogli przyprawić swoich kibiców o zawał serca.Początek meczu był dosyć ospały w wykonaniu zarówno jednych jak i drugich. Obie drużyny przede wszystkim skupiły się na utrudnianiu gry rywalowi, starając się przy tym nie popełniać błędów w defensywie. W pierwszych dziesięciu minutach zdobywanie punktów przychodziło zatem zespołom z dużym trudem, choć nieznacznie lepiej w takiej grze czuli się goście.
W drugiej kwarcie postawa gospodarzy w ataku wołała już o pomstę do nieba. W ostatnich czterech minutach pierwszej połowy torunianie nie potrafili zdobyć choćby jednego punktu, a ich skuteczność po dwóch odsłonach gry spadła do... 19 procent! Polski Cukier prezentował chaotyczny basket oparty na indywidualnych akcjach. Choć gra koszykarze Asseco na kolana nie powalała, to jednak w porównaniu do rywala, prezentowali się naprawdę przyzwoicie. Nieźle piłki do swoich partnerów z drużyny rozdzielał A.J. Walton, a sporo z tych akcji skutecznie kończył Przemysław Frasunkiewicz. Gdynianie powoli zaczęli zatem odskakiwać gospodarzom.
Dłuższa przerwa nie wpłynęła pozytywnie na drużynę Polskiego Cukru, a wręcz przeciwnie - jeszcze jej zaszkodziła. Przez cztery minuty gospodarze nie byli w stanie dołożyć kolejnych punktów do swojej zdobyczy, a gdynianie w tym fragmencie gry byli dla rywala bezlitośni. Prowadzenie Asseco wzrosło do 20 punktów i tym samym podopieczni trenera Davida Dedka zaczęli powoli przybliżać się do ważnego zwycięstwa. W decydujących fragmentach meczu w szeregi gości wkradło się jednak dziwne rozkojarzenie, a gospodarze z kolei nagle dostali wigoru. Do kosza wpadało im dosłownie wszystko, a przewaga gdynian zaczęła topnieć w oczach, aż w końcu torunianie zbliżyli się do rywala na trzy punkty! Nie pomagały liczne reprymendy ze strony trenera Dedka. W samej końcówce więcej zimnej krwi zachowali jednak koszykarze z Asseco i tym samym mogli odetchnąć z ulgą.
Polski Cukier Toruń - Asseco Gdynia 71:75 (13:17, 8:16, 13:18, 37:24)
Polski Cukier: Corbett 21, Zyskowski 20, Franklin 13, Jankowski 6, Sulima 6, Radwański 3, Denison 2, Perka, Nowakowski, Comagić, Lisewski
Asseco: Galdikas 15, Walton 11, Frasunkiewicz 11, Kowalczyk 10, Szczotka 9, Matczak 8, Parzeński 6, Radosavlević 5, Żółnierewicz.
-
![]()
sympatyk A
Zgłoś komentarz
Dokładnie chłopaki walczą druzyna ma potencjał mysle ze nie ma co narzekac po tak długiej przerwie bez ekstraligi ,zamiast narzekac lepiej kibicować i wspierac drużyne a nie wracac do Czytaj całość
czasów Puściona czy Wilangowskiego
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
PiiT
Zgłoś komentarz
W tym roku to jest takie przetarcie przecież..przed biciem się o wyższe cele w przyszłości..więc nie narzekajmy..wrócą jeszcze chwalebne czasy dla Torunia szybciej niż Czytaj całość
przypuszczacie...i pojawią się nowi bohaterowie...Poza tym nie jest w tym sezonie przecież aż tak źle..jest młody ambitny skład..są mecze wygrywane w końcówkach..dla mnie ok.Cudów nie wymagam od tego składu w tym sezonie.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
andrzejaw
Zgłoś komentarz
Dzięki Cukierki !
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
maniek1989
Zgłoś komentarz
Mecz fatalny nie dało się tego oglądać . W ataku wszyscy stoją i patrzą na siebie co robić. Szkoda bo 8 ucieka ale tak grać w ataku nie przystoi drużynie e Ekstraklasie.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
ABC321
Zgłoś komentarz
Ciekawe czy znowu Bogicevic wytłumaczy to brakiem Woodsa w zespole rywali.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
luksin
Zgłoś komentarz
Brawo;)
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
S-way
Zgłoś komentarz
Żal było patrzeć na pojedynki centra Galdikasa z niższym o pół głowy "centrem" Sulimą. Po raz kolejny okazało się, że trener nie ma alternatyw dla swojej wizji. Potem cały tydzień Czytaj całość
słuchamy, że zespół nastawiał się na Woodsa, ale go nie było to przegraliśmy. Dziecinada! To samo dzisiaj- przecież ten Litwin to żaden orzeł, ale cały mecz konsekwentnie odbijali się od niego jak od ściany...
0
1
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
gizbern in thorn
Zgłoś komentarz
Napatrzyli się na zaćmienie słońca i nie wpadało . A jak przeszło to było za pózno. SZKODA PO UCIEKA !!!!!
1
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
sloik
Zgłoś komentarz
Oj cukierki nie dobrze... Do końca 3 kwarty ledwo 20% z gry słabo... Przebudzenie w 4 kwarcie nie wystarczyło... Szkoda kibiców no ale taki jest sport :-) zrobiliscie nam maly Prezent w Czytaj całość
drodze do PO :-)
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Michnikoff
Zgłoś komentarz
Przez pierwsze 3 kwarty 6 celnych za 2pkty. Strasznie się bali bloków Galdikasa (0/9 Denisona i 2/9 Sulimy). Zero pomysłu na grę, istny chaos. A Lisewski, Comagić i Perka to już do końca Czytaj całość
sezonu nie powinni dostać ani minuty!!
1
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Ryszard Rasiński
Zgłoś komentarz
WALCZYMY DO KOŃCA--ZAPOMNIEĆ O PIERWSZYCH TRZECH KWARTACH ..TO BYŁ DRAMAT....
1
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
TNT
Zgłoś komentarz
Parodia koszykówki, Asseco grało padakę, niestety Cukierki jeszcze gorszy basket.
4
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Yebiemnieto
Zgłoś komentarz
Jak sięgam pamięcią nigdy nie widziałem takiego GÓWNA. PO odjechało...
4
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
Zobacz więcej komentarzy (1)