Chase Simon: To nie był mój dzień
40 minut na parkiecie w spotkaniu z Treflem Sopot spędził Chase Simon, lider Anwilu Włocławek. W tym czasie Amerykanin spudłował aż dziesięć rzutów z gry.
Chase Simon chce jak najszybciej zapomnieć o poniedziałkowym spotkaniu z Treflem Sopot. Amerykanin zawiódł na całej linii, z czego doskonale zdaje sobie sprawę. - Nie ma co ukrywać faktu, że to nie był mój dzień. Miałem duże problemy ze skutecznością. Z perspektywy czasu uważam, że mogłem bardziej atakować strefę podkoszową, niż tylko decydować się na rzuty z półdystansu. Ale z drugiej strony większość tych rzutów była z wolnych pozycji i po prostu powinienem je wykończyć... - przyznaje lider Anwilu Włocławek, który średnio w tym sezonie dostarcza 16,9 punktu na mecz. W poniedziałek Simon zdobył 12 oczek, ale jego skuteczność z gry pozostawiała wiele do życzenia.
Czy ta porażka oznacza koniec szans na play-offy? - Nie ma co ukrywać, że bardzo sobie skomplikowaliśmy sytuację. Uważam, że szansa wciąć jest, ale ona jest coraz mniejsza... - zauważa gracz Anwilu Włocławek.