Olek Czyż: Stać nas na lepszą grę

PGE Turów Zgorzelec pokonał w Starogardzie Gdańskim Polpharmę aż 126:110, więc ofensywnie wypadł bardzo dobrze, ale defensywnie - bardzo słabo. - Stać nas na lepszą grę - mówi Olek Czyż.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski
Wynik rodem z NBA zanotowali koszykarze PGE Turowa Zgorzelec i Polpharmy Starogard Gdański. Oba zespoły uzbierały aż 236 punktów, a mistrz Polski pokonał gospodarzy czwartkowego starcia 126:110.
- Już na samym początku złapaliśmy dobry rytm w ofensywie i z tego powodu grało nam się po prostu łatwiej. Na pewno mobilizował nas fakt, że przegraliśmy dwa ostatnie mecze w lidze - mówi Olek Czyż, skrzydłowy zgorzelczan, który - podobnie jak cały zespół PGE Turowa - nie miał problemów ze zdobywaniem punktów w tym spotkaniu. W ciągu 12 minut spędzonych w grze, Czyż zdobył 10 punktów, a jego występ byłby zdecydowanie dłuższy gdyby nie cztery faule popełnione już w pierwszej kwarcie.

- Każdy mecz jest trochę inny i w każdym musimy dopasować się do takiego stylu, który będzie narzucony. Przeciwko Polpharmie musieliśmy rzucić bardzo dużą liczbę punktów, by wygrać mecz i tak też się stało. W ofensywie radziliśmy sobie całkiem nieźle, natomiast defensywa... Uważam, że w tym elemencie będzie lepiej w przyszłości - dodaje Czyż.

Po zakończeniu spotkania wielu graczy PGE Turowa oraz Polpharmy stwierdzało, że nigdy wcześniej nie przyszło im występować w tak ofensywnym spotkaniu. Wyjątkiem w tym gronie jest polski skrzydłowy.

- Uczestniczyłem już w podobnych meczach w rozgrywkach D-League. Tam jednak rzucaliśmy tak dużo punktów dlatego, że każda kwarta - tak jak w NBA - trwa 12 a nie 10 minut, więc ogółem mieliśmy o osiem minut więcej. Chociażby taki mecz przeciwko Los Angeles D-Fenders z marca zeszłego roku, przegraliśmy wówczas 111:125, a ja rzuciłem 14 punktów - opowiada zawodnik.

Zwycięstwo nad Polpharmą to pierwsza wygrana PGE Turowa od kilku kolejek. W ostatnim czasie mistrz Polski głównie przegrywał, czy to w lidze (dwa mecze) czy w Pucharze Polski (porażka w ćwierćfinale). Dwa punkty zainkasowane w Starogardzie Gdański to dobry prognostyk przed dwumeczem w EuroCup z Levallois Paryż. - Mimo wszystko nie określiłbym naszego nastroju kapitalnym po tym meczu w Starogardzie Gdańskim, bo wierzę, że stać nas na lepszą grę - kończy Czyż.

Kyryło Natiażko graczem PGE Turowa!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×