Damian Kulig: Plotka rozwinęła się na wysoki poziom
Do meczu z Polpharmą Starogard Gdański, PGE Turów Zgorzelec przystępował po trzech porażkach na polskich parkietach. Na Kociewiu podopieczni Miodraga Rajkovica przełamali złą serię wygrywając 126:110.
Wokół mistrza Polski działo się ostatnio sporo. Zespół dotknął kryzys, a ponadto w ustabilizowaniu sytuacji drużyny nie pomagały wszelakie plotki. Mówiło się o odejściu trenera Miodraga Rajkovica do Besiktasu Stambuł, a także Damiana Kuliga do Mediolanu. Szybko doniesienia te jednak zostały zdementowane. Czy jednak przeszkadzały przed meczem na Kociewiu?
- Nie myślałem o tym, co się wokół mnie ostatnio działo - mówi nam Kulig. - Ktoś puścił plotkę i przyznam, że ona się rozwinęła u dziennikarzy naprawdę na wysoki poziom, ale nie miało to jakoś większego znaczenia w przygotowaniu do meczu. To już jednak jest za mną, jestem w Turowie i myślę wyłącznie o tym, aby jak najlepiej prezentować się w barwach Turowa - podkreśla.- Te szybkie dwa faule na Jarmakowiczu wykluczyły mnie z dużej części meczu i musieliśmy trochę inaczej rotować składem, a wiadomo, że jest mało wysokich - zaznacza podkoszowy. - Nie mówię tego, aby się usprawiedliwiać, bo tak naprawdę nie powinno to się wydarzyć, powinienem trochę ostrożniej zagrać i nie łapać tak szybko fauli, ale Polpharma narzuciła naprawdę wysokie tempo, trafiali na bardzo dobrej skuteczności. Staraliśmy się zrobić wszystko, aby wygrać to spotkanie. Obroną to go nie wygraliśmy, ale dobrze, że udało się go wygrać atakiem - cieszy się koszykarz PGE Turowa.
We wtorek przed graczami Miodraga Rajkovica spotkanie z Paris Levallois. Co zawodnicy PGE Turowa wiedzą już o Francuzach? - Mecz z Polpharmą mamy za sobą i teraz jest kilka dni na to, aby jak najlepiej się przygotować i zacząć myśleć o Francuzach na poważnie - zapowiada Damian Kulig. - Wiemy już oczywiście jak ta drużyna gra, przede wszystkim trener już nas uczula, że wie jak oni grają i na pewno będziemy wiedzieli na co zwrócić szczególną uwagę i postaramy się to wykorzystać - kończy Kulig.
Szalony mecz w Starogardzie Gdańskim. Tomasz Jankowski: Przejdzie do historii PLK